Film jako taki, ujdzie ale uratowałoby go to gdyby na końcu wszyscy zmarli i nic by nie było. W
takich filmach juz po 15 minutach wiadomo, że wszystko uratują bedzie ładnie pięknie . A scena w
barze prosto z Tytanica masakra ;/ . A co wogole jest bez sensu najpierw mgła ma -60 czy cos
kolo tego i mrozi ludzi odrazu a pozniej glowny bohater wychodzi na -45 i jakos nie zamarza ;/ nie
dopracowanie . Jest bardzo podobny niemiecki film ale o wiele lepszy wiecej sie dzieje ( nie
pamietam tytulu)