Wiem, że to mało merytoryczne, zatem może dodam:
nie wiadomo o co walczą i po co,
czemu strażnicy nie mieli broni palnej?,
latają w kółko i tłuką się bez sensu.
Jedynie Fassbender, Irons i Gleeson są warci rzutu okiem.
Muzyka męczy, że pociąć by się można.
Dziękuję