Nie można powiedzieć aby był to obraz jakoś porażająco nowatorski, podobne historie opowiada
się w filmach od dziesiątków lat. Schyłek ludzkości i roboty, bardziej ludzkie niż ludzie. Jednak, to
dobrze opowiedziana historia, pięknie sfilmowana, z dobrym aktorstwem, poruszająca, z klimatem
gęstym jak śmietana. Ja niczego więcej nie wymagam.
Zgadzam się. Wszystko było w sam raz i pasowało do siebie. Muzyka dobrze dobrana, czuć klimat stworzonej rzeczywistości, Bez przesytu efektów specjalnych. Roboty wyglądają realnie jak na czasy za 30 lat. Dodatkowo, zazwyczaj jak widzę Banderasa w obsadzie to odpuszczam ale ze względu na ten komentarz obejrzałem i się nie zawiodłem.
Uwaga SPOJLER
Podobało mi się także, że w końcu te superinteligentne maszyny nie miały na celu zniszczenia ludzkiego życia które i tak dobiegało swojego kresu tylko chciały mieć dla siebie swój kawałek ziemi. Być może gdy ostatni człowiek na ziemi zniknie wrócą i wyzwolą pozostałe maszyny. Wątek miłosny na bardzo dalekim tle i nie przeszkadza w odbiorze filmu. Jedyne co mi się nie podobało to podejście szefa do problemu jakim było wyzwolenie maszyn.
"Pięknie sfilmowana"? No, bez przesady! Tak sobie, raczej poprawnie, niż dobrze.
Zgadzamy się że dobrze (bez błędów) sfilmowana a reszta? De gustibus non est disputandum.
Jak się chce konkurować (po latach!) z "Blade Runnerem", to trzeba się bardziej postarać:):):)
Cóż, na mojej półce, te filmy będą stały obok siebie :) Choć film bardziej kojarzy mi się z "Hardware" a od niego jest znacznie lepszy
Będę musiał obejrzeć "Hardware":):):)
O "Automata" napisałem więcej w osobnym komentarzu.
To całkiem sympatyczny film, ale, jako się rzekło, nie dostrzegam w nim specjalnych walorów, jeśli idzie o zdjęcia, zaś montaż bardzo kuleje (bez katastrofy, ale jest... niedorobiony).
Pozdrawiam!
taka drobna ciekawostka, gliniarz z Automata który rozwala robota na początku filmu grał Moe w Hardware ;]
nie dziwie się ze nie lubi blaszaków hehehe
Automata to zasadniczo dobry film, jednak Harwdare swoim brudnym cyberpunkowym klimatem go na pewno przebija
oglądałem Hardware prawie ćwierć wieku temu i z tego co pamiętam liczył się tylko klimat
Obsesyjnie wręcz nie znoszę określenia "klimat" (może jeszcze... "klimakterium"?:):):)), ale nie będę się dziś kłóci, niech stracę:):):)ł.
Przyznaję, że "Automata" to sympatyczny film.
Konkurowanie z BR nie jest możliwe. To po prostu coś niewykonalnego i już. ;)
Podobało mi się cyberpunkowe miasto, bardzo sympatycznie dla oka zrealizowane, a reszta również - jak pustkowie z Falloutów. Więc całkiem w porządku.
Jeśli chodzi o fabułę, o wiele bardziej skojarzyła mi się z Dystryktem 9 - tam w miejsce porzuconych i wręcz ciemiężonych robotów autorzy umieścili Obcych ("krewetki"). Obie historie podobnie generalizują zachowania społeczne (nie mówię, że to wielki błąd, w obu filmach nie przeszkadzało to mi) - ludzie uważają się za lepszych i spychają roboty/obcych do slumsów lub poza granice miasta.
Fakt, że "BR" jest bezkonkurencyjny:):):)
"Falout"?
Mhmmmm...
Też był... szary i pustawy:):):)
Na skojarzenie z "Dystryktem" nie wpadłem, ale też sadzę, że to całkiem inny film (pomysł świetny!).