Mnie nurtuje pytanie, skąd w finałowej walce wzięli się wojownicy Asgardu? No chyba, że się przewidziałem i była tam tylko armia Wakandy.

To byli Ci, którzy przeżyli Ragnarok oraz Infinity War i mieszkali w "Nowym Asgardzie".

Czy Ragnarok nie przeżył tylko Thor i Hulk? Przeciez Thanos zniszczył statek, którym podrozowali Asgardczycy. Chyba, że coś przegapiłam..

Też mnie to nurtuje. Wszyscy co przeżyli upadek Asgardu byli na tym statku, który został zniszczony przez Thanosa. Thanos zabrał ze sobą z tego statku, tylko swoich (widać jak znika). Strażnicy galaktyki ratują tylko Thora. To skąd w ogóle wzieli się Asgardczycy na ziemi i ta dziewczyna jeszcze na pegazie....

Thanos zabił tylko połowę Asgardczyków ze statku. Niestety nie jest to pokazane w kinowej wersji filmu, ale istniała usunięta scena, gdzie było pokazane, że druga połowa z Walkirią na czele uciekła w kapsule ratunkowej.

To wszystko tłumaczy :) dzięki za wyjaśnienie bo cały film mnie to nurtowalo :)

a pegaza gdzie trzymala w czasach kiedy byla zapijaczona pilotka gwiezdnej taryfy? W ogole valkiria na pegazie, to juz zdziebko za duzo jak dla mnie z wymyslami....

Myślę, że tego pegaza mogła sobie sprowadzić już na ziemię z jakiejś magicznej planety gdzie takie żyją w naturze.

komunikat który otrzymali Strażnicy był nadany właśnie przez kapsułę. mówili tam coś o samych cywilach, rodzinach, a tam gdzie był Thanos najwięcej było wojowników (Thor, Heimdall). poza tym, Thanos zawsze wybija POŁOWĘ

Ładnie to wszystko wymieniłeś, brakuje mi jeszcze mega potężnego Thanosa bez kamieni który spuszcza łomot absolutnie wszystkim Avengersom na raz, kiedy w poprzedniej części wystarczył jeden Thor żeby go pokonać.

Akurat tutaj się mylisz jak tor go pokonał ? rzucił młot całą siła i wbił mu się w klatkę, tutaj Thanos wiedział że musi dać z siebie 100% i miał specjalna bron i zbroję, z tego co pamiętam w Avengers infinity war nawet o 2 więcej super bohaterów nie mogli mu dać rady :) zresztą kamienie nie dawali mu boostu do niczego podczas walki do puki ich nie używał:) więc dla mnie wszystko się zgadza ;) tym bardziej że jak Thor zranił go, to Thanos użył kamieni i użył ich w zły sposób bo lekceważył ich :) tutaj nie robił tego :) w komiksie jest jeszcze silniejszy :) i nikt by go nie pokonał 1 na 1 ;)

Nie miał też wyrzutów sumienia po poświęceniu Gamory

Jezu... Czy to jest tak trudno zrozumieć, że Thor wykorzystał wtedy element zaskoczenia. Zanim Thanos ogarnął o co chodzi, to już miał topór w klacie.

no nie powiedziałabym. Thanos używa mocy wszystkich kamieni i to na długi czas aby odrzucić topór a mu się nie udaje.

Hm to było w Thor ragnarok Thor jest Bogiem piorunów nie Bogiem młotów i jego moc spada to narzędzia również, aczkolwiek dziwne jest to że narzędzie dało moc piorunów Ameryce, ale tego nie umie wyjaśnić.

Tylko w jeden sposób można było to wygrać i tak było to pisane , rozumiesz? Tak było pisane, że tylko w taki sposób można go pokonać nie w inny :) przeznaczenie :)

wystarczylo mu obciac lape i tyle.

Cofając się w czasie utworzyli jedynie równoległe rzeczywistości. Tam Strażnicy się nie poznali, Wanda nie miała mocy itd., ale z rzeczywistością w której działy się filmy nic się nie stało. Kilka razy było to wytłumaczone. Gdyby tak nie było, mogliby cofnąć się do momentu w którym Thanos był niegroźny, zabić go i koniec, po sprawie. Co do kamieni, myślę że tylko kamień mocy powodował to, co masz na myśli, nie pamiętam tylko czy Rhodes trzymał go w kuli, co by go uchroniło przed śmiercią, czy nie. Naprawdę śmiertelne było same użycie

Tak, Rhodes trzymał go w kuli

A gdy był w kuli mógł go trzymać absolutnie każdy (w końcu nie wsadzono go do niej bez powodu). Wychodzi na to że tylko Kamień Mocy, przez zniszczenie jakie powodował, serio mógłby zabić przy samym dotknięciu. To akurat wcale nie było nielogiczne

Każdy kamień nieskończoności miał swoje zabezpieczenie które chroniło go i jak i jego posiadacza

pytanie na jakiej wiec zasadzie dziala kamien czasu, ktory najwyrazniej dziala zgodnie z wymyslami filmowymi powrotu do przyszlosci, a nie fizyka kwantowa...

z tym że zabawa z kamieniem czasu, który działał na zasadzie powrotu do przyszłości (co widać kiedy Strange cofał czas po zniszczeniu sanktuarium), mogłaby się źle skończyć. pobawię się w tej chwili w Scotta Langa - spójrz na jakikolwiek film, grę z motywem prawdziwego cofania czasu, a nie tworzenia innych rzeczywistości (jak w Endgame). to igranie z potężnymi siłami, które zwykle kończy się bardzo źle. dlatego Wong tak na początku przestrzegał Strange'a przed używaniem kamienia

To raczej nie są nieścisłości tylko konsekwencje zabawy z czasem. Niestety ale nie ma tak łatwo :P Podroze w czasie mają to do siebie, ze po powrocie następują zmiany, inne odłamy czasowe w postaci lini czasu itd. Gdyby to wszystko nie niosło za sobą jakiegokolwiek ryzyka to byłoby po prostu nudne :D

1. Nie oto chodziło w rozmowie z czarodziejką i z Bannerem. Każda zmiana w przeszłości powoduje nową rzeczywistość, nie tylko brak kamieni. A zabranie kamieni z danej rzeczywistości w praktyce niszczy wszechświat. W głównej rzeczywistości kamienie dalej istnieją. Zostały zniszczone, nie można ich uzyć, fakt. Ale dalej są. W postaci atomów, sproszkowane itp. Tutaj ona wyjaśniła to po łebkach. Tylko, że to jest widza z komiksów, tak to tam działa, w filmie może miała na myśli, że jak zabierze kamień to Dormammu (demon z dr. Stange) ich wszystkich zabije bo nie będzie kamienia czasu by go powstrzymać.
2. Paradoksu czasowe nie istnieją w tej wersji podróży w czasie. Każda zmiana powoduje inną wersję wydarzeń, alternatywną rzeczywistość i nie wpływa na twoją linię czasu. Dlatego nie mogli zabić Thanosa zanim miał kamienie, bo nic by to nie zmieniło w teraźniejszości. wałkowali to z 5-10 min w filmie, myślałem że przegięli z wyjaśnieniem tego, jak widać nie. Nie często stosowana zasada podróży w czasie w filmach, znacznie częściej w innych mediach. To za to tworzy inny problem - który potwierdzili reżyserzy - Starszy Steve na ławce - nie powinno go tam być. Cofnął się czasie, zmienił rzeczywistość, żyję w innej linii czasowej. Więc ten Steve który cofnął się w czasie, nie może być tym samym który siedzi na ławce. Russo to potwierdzili ale powiedzieli że nie mogą na ten temat nic powiedzieć bo kryje się za tym pewna historia która może być w przyszłości wykorzystana
3. Spoktanie Kapitana - to samo - w tej wersji nie ma paradoksu. Jako ciekawostkę dodam gdy czytałem kiedyś na ten temat, obecnie naukowcy są zdania że gdyby podróze w czasie były możliwe, wersja z alternatywną rzeczywistością jak bardziej prawdopodobna niż ta np. z Back to the Future itp. czyli tam gdzie masz setki paradoksów.
4. War Machine nie dotknął kamienia jak pamiętam, był w tej kuli. Tesserak wysyłał gdzieś gdy sie go bezpośrednio dotknęło. O innych nie wiemy.
5. Połowa odnosi się do alternatywnej rzeczywistości więc wyjaśnione - Tak, musiał go odstawić w to samo miejsce. Albo obok, akurat ten kamień nie stanowi problemu, gdzieś w bazie go zostawi. No, inne to już "mały" problem.
6. Alternatywna rzeczywistość x6. A jak oddał kamień duszy? Cholera wie. Rzucił go w przepaść? Nie mam pojęcia.
7. Alternatywna rzeczywistość x7. A jak oddał kamień umysłu, cholera wie. W sumie mógł zostawić gdziekolwiek - wtedy wydarzenia w tej rzeczywistości potoczyły by się inaczej.
8. Kilka wyjaśnień - biegli w strone furgonetki zanim wiedzieli że Strange tam był, chaos bitwy. A Strange specjalnie się o to nie starał bo widział spojlery z tego filmu wcześniej, ze tylko w 1 sposób się wszystko uda - bzdura, no ale co tam.
9. Nic nie jest zniszczone, odnieśli kamienie (jakoś). Jeśli posłużyć się widzą z komiksów - nic nie jest zniszczone, kamienie dalej mamy - w postaci atomów, bez wiedzy z komiksów to patrz pkt.1.

Nie zrozum mnie źle, film ma mnóstwo dziur fabularnych, nieścisłości, pójścia na skróty, ale to co wypisałes/aś to prawie wszystko z nie zrozumienia jednego elementu fabuły, który przez 5-10 minut Banner wbijał wszystkim do głowy.

Czyli w zasadzie nic nie zmienili tylko oglądaliśmy kolejne alternatywne linie czasowe?

dokładnie tak...jak teraz spadną dochody z filmów tworzonych przez marvela to wtedy przżucą się na inne linie czasowe...podobno robili już tak w komikach...słyszałam nawet, że doszło do tego, że bohaterowie z marvela spotkali się z tymi z DC...ale wtedy podobno był spory kryzys na rynku z komiksami dla jednych i dla drugich przynajmniej ta czytałam...poza tym w jednym z komiksów istnieje tak postć jak kobieta wiewiiórka i ona pokonuje wszechsilnego Thanosa....ale to tylko w komiksach...ale kto wie może będzie to nas czekało też w filmach...aaa i podobno disney szykuje jakieś seriale więc jeśli masz sporo wolnego czasu na chęć zrozumienia poczynań marvela(czyt. Disneya) to myślę, że warto uzbroić się w cierpliwość i wyrozumiałość (z tego co ogólnie słyszałam fajni gwiezdnych wojen nie byli do końca zadowoleni z filmu GW:ostatni Jedey) :)

Ale dziewczyna wiewiorka, to chyba zlat 80 jak i nie 60 jeszcze, wiec nic nowego.

możliwe. Ja na początku nie mogłam w to uwierzyć i na YT obejrzałam tą część komiksu gdzie ta wiewiórka pokonała Thanosa i nie mogłam uwierzyć, że coś takiego powstało - to tylko upewniło mnie w przekonaniu, że naprawdę był okres kiedy marvel był bardzo zdesperowany...do kogo był kierowany ten komiks??? Chyba do wielbicieli wiewiórek :)

No a co z największą nie ścisłością jak thanos znalazł się na ziemi, avengers mieli policzony płyn perma na każdą osobę i 3 misje a oni na jednym płynie wysłali armię, mogli zrobić podobnie bo czasu mieli nieskończenie dużo

To ma tylko troche sensu, wtedy jezeli te skoki w czasie, to tak naprawde, zgodnie z teoriakwantowa, to byly skoki po alternatywnych rzeczywistosciach, niejako niezaleznie od czasu. Czyli rozne swiaty z bardzo zblizonymi rozwinieciami historii jak ot bylo w kilku serialach. Wtedy mogli zabrac te osoby ze swiatow gdzie historie zgadzaly sie dopewnego momentu - np. w tamtych swiatach nigdy nie bylo inwazji Thanosa.