Mnie rozczarowało to że Thora zrobili takiego menela, poniekąd było to zabawne, ale fatalne zakończenie dla tej postaci.

ja widzę w tym nie zakończenie, a właśnie początek (: Jestem ciekawa, jak teraz się odnajdzie

Może będzie w strażnikach galaktyki? Pytanko Gomora była na pogrzebie Tonego?

nie

nie było jej, Star-Lord na statku szukał Jej, podejrzewam że jednak zostanie martwa tak, jak Czarna Wdowa?

Gamora nie wróci , podobnie jak loki, oboje zginęli przed "pstryknięciem" Thanosa

Oglądałeś ten film w ogóle? Przecież Gamora przeniosła się do przyszłości z Thanosem i "teraźniejszą" Nebulą. A potem zapewne po prostu uciekła bo nie mogła się odnaleźć.

"Miałaś do wyboru jego lub drzewo" :P

@Trim ja mam wrażenie że ty nie widziałeś filmu, zniknęli wszyscy z innej linii czasowej, Thanos, cala jego armia i Gamora. Gamora z właściwej linii czasowej zginęła przy pozyskaniu kamienia.

Przecież nigdzie nie pokazali, że po użyciu kamieni przez Starka Gamora ginie...

Ja jestem wielkim fanem, ale film mnie mocno rozczarował. Z Thora zrobili karykaturę tego kim się stał przez dotychczasowe doświadczenia, zakończenie rozwleczone jak po pokonaniu Saurona (nie ciekawiej uśmiercić więcej "starych" postaci, w ramach poświęcenia i tym samym dodać więcej akcji kosztem tej końcówki?). Dr Strange zrobił w zasadzie portal i wir wodny przez całą walkę, a członkowie Black Order zapomnieli co to walka i padają jak kukiełki. Kapitan strzela po 5 sekundach piorunami z Mjolnera lepiej niż Thor przez dwa filmy, mimo że to podobno tylko sposób na skoncentrowanie i opanowanie mocy Thora. Hulk nagle ciągle gada już w wydarzeniach z pierwszych Avengers, niespodziewanie najlepszym kumplem kapitana nie jest Bucky (zakończenie). Motyw z samym czasem i tym ile to wszystko miało niespójności po prostu pominę. Można by tak długo wymieniać, na pewno ktoś to zrobi, ja nie do końca uważam, że warto aż tak skupiać się na negatywach. Dałem 7, bo jest też sporo dobrych momentów, ale tyle drobnych rzeczy mnie irytowało, że mimo iż czas spędziłem w kinie dość przyjemnie to nie byłem zbyt zadowolony.

Musieli chyba jakoś osłabić Thora, bo w pełnej formie z Infinity war pokonałby Thanosa, który nie posiada kamieni. Prawda z przyjacielem Kapitana albo poprawność polityczna albo plany jakies kontraktowe (może będzie teraz czarny kapitan :))

Na pewno poprawność, przecież Sam Wilson w ogóle w komiksach nie przywdziewał stroju Kapitana xD

Oczywiście, że Sam w komiksach został CA. Został nim w komiksach Marvel NOW! (2012-2015) kiedy Steve stracił serum super żołnierza, zestarzał się i mianował Sama na swojego następce.

Fakt, najpierw był nim Bucky - po śmierci Steve'a po pierwszym Civil War.

To był sarkazm kolego :D

Szanuję. W necie ciężko wychwycić :D