PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=790542}

Avengers: Koniec gry

Avengers: Endgame
8,0 169 557
ocen
8,0 10 1 169557
7,0 44
oceny krytyków
Avengers: Koniec gry
powrót do forum filmu Avengers: Koniec gry

Po pierwszej rozmowie bohaterów, w której to bardzo logicznie rozmawiali na temat tego co można a czego nie można robić cofając się w czasie - nie zrealizowali prawie nic. Cofali się w czasie, zmieniali dużo, spotykali a nawet walczyli sami ze sobą, zmieniali przeszłość. Logiczne, że jeżeli cokolwiek zmienia się w przeszłości ścieżki przyszłości mogą się zmienić w nieskończoność. Nawet drobne sprawy mogą wywołać lawinę innych zdarzeń – wybierz choćby inną trasę a może to spowodować, że nie powstanie „n” zdarzeń.
Tutaj Thanos, który nie dokonał jeszcze zagłady połowy populacji wszechświata nagle w trakcie realizacji swojego planu przemieszcza się do przyszłości... ufff Przecież nic by się nie wydarzyło z części 1-wszej gdyby nie dokonał wszystkiego co się tam stało.

Po co minęło 5 lat od momentu dokonania zagłady? Po to, aby Stark mógł rozmawiać ze swoją 5-letnią córką? Czy po co? Przecież przez 5 lat już nie byłoby idylli tak jak to przedstawili w filmie – połączonych rodzin, powrotu do tego co było. 5 lat to szmat czasu, rodziny założyłyby inne, szczególnie po tym jak zniknęło połowę populacji i trzeba byłoby ją zapełnić, aby świat, gospodarki funkcjonowały normalnie. Część osób zmarłoby z wielu przyczyn jak to w życiu – wypadków, chorób etc, Ci co by wrócili nie wróciliby do poprzedniego życia. Cześć byłoby wrakami psychicznymi itd. Itp.

Czemu przedstawiony świat po 5 latach to puste ulice, stadiony. Życie na pewno wróciłoby do normy, szczególnie po takim okresie ludzkość by wróciła do zwykłego życia. Podany przykład z filmu, że nie ma już Metsów – no przecież to absurd, wybraliby nowych, kolejne pokolenie sportowców przejęłoby pałeczkę.

Rozumiem, że już nie powstanie film Black Widow.

Cofnięcie się w czasie kapitana Ameryka to już w ogóle szczyt farsy. Wrócił i tam został, stworzył tam rodzinę. Powstałoby z tego tysiące zdarzeń, które zmieniłby przyszłość. I tak… jasne nie pomagałby innym nie walczył za kraj tak jak w każdym filmie tylko żyłby sobie przytulając się i tańcząc z żoną przez kilkadziesiąt lat. Uff

Urwana scena jak Thanos walczy z Wandą, Thanos mówi, aby uwolnić armię kiedy wydaje się że Wanda już go zaraz sama pokona po czym nagle scenę dalej już bije się z innymi…

Dlaczego niby Hulk mając rękawicę na sobie nie mógł wrócić do życia Nat? Tylko mógł z nieistnienia przywrócić pół populacji, ale jednego życia to już nie?

Właściwie jak piszę te pytania to rodzi mi się w głowie mnóstwo następnych, tak to jest przy zabawie czasem w filmach. Zatem wystarczy.

ocenił(a) film na 8
EryK2013

Nie mam pojęcia, ale jak dla mnie tym cofnięciem się Kapitana Ameryki to zaprzeczyli wszystkiemu co było. Postanowili, że będzie sobie tańczył bo jednak nie potrafi żyć w teraźniejszości (chociaż wydawało się, że już się z tym pogodził). Teraz skoro jest w przeszłości to jak np. w Zimowym Żołnierzu rozmawia przed śmiercią z Peggy skoro jest z nią żonaty, tak samo jak może żyć w przeszłości znając przyszłość- nie ochroni przyjaciół, nie powstrzyma Bucky'ego przed zabiciem rodziców Starka, nie rozszyfruje Hydry bo postanowił, że będzie żył z Peggy. Dla mnie niepotrzebnie przekombinowali.

ocenił(a) film na 9
EryK2013

Banner mówił, że próbował przywrócić Nat do życia gdy miał rękawicę, ale nie potrafił. Z całą resztą się zgadzam. Jednak znając Marvela, na wszystkie te niespójności dostaniemy odpowiedzi w kolejnych produkcjach.

ocenił(a) film na 9
EryK2013

1. Wydaje się to logiczne jednak zostało wyjaśnione, że takie myślenie jest tokiem rozumowania "z powrotu do przeszłości" i jest błędne. Cofnięcie się w czasie i zmiana biegu wydarzeń nie powoduje powstania kolejnych alternatywnych rzeczywistości tylko zmienia tę konkretną, w której doszło do naruszeń. Zostało to wyjaśnione na podstawie przykładu "cofnijmy się i zabijmy małego Thanosa" - byłoby to bezcelowe dla rzeczywistości, w której Thanos użył już rękawicy w celu "pstryknięcia".
2. Świetnie, że potrafisz wyobrazić sobie jak wyglądałby świat po usunięciu w jednej sekundzie z niego około 4 mld istnień. Scenarzyści mieli niestety inną wizję i wg. mnie trafniejszą.
3. Hulk nie mógł przywrócić Nat ponieważ nie zniknęła ona z powodu pstryknięcia, a została poświęcona w zamian za kamień dusz. Z tego samego powodu nie powróciła Gamora.

ocenił(a) film na 3
KarolScyzor

Nie wiem skąd ta złośliwość, bo pan założyciel tematu będąc zwykłym filmwebowym szaraczkiem ma trafniejsze spostrzeżenia i pomysły niż scenarzyści przynoszącej miliardy korporacji. Zgadzam się ze wszystkim co mówi, ba, jestem zdania że motyw wyparowania ludzi został kompletnie olany i wybitnie niewykorzystany. Co do reszty punktów:

1. Logiki nie ma tutaj wcale. Trzeba przyjmować wszystko na klatę, tak jak jest, nie zastanawiać się nad niczym i po prostu iść dalej. NIKT mi nie będzie w stanie wmówić, że w poprzedniej części Thanos mając rękawice i kamienie prawie zdechł w starciu sam na sam z Thorem, a tutaj bez kamieni spuszcza oklep wszystkim najsilniejszym Avengersom NA RAZ. Btw. wybitnie rozczarowujący pojedynek.
2. Patrz wyżej.
3. Za to Gamora z przeszłości już mogła przenieść się do przyszłości i nic się nie stało XD Żadnego zaburzenia czasoprzestrzeni i kontinuum czasoprzestrzennego, po prostu wycięła se X lat z życia, fajnie, będzie młodsza o te kilka lat. Nie można tak było zrobić z Nat, no bo ktoś musiał umrzeć i padło na nią xd

ocenił(a) film na 9
Fass_

1. Pisząc o logice odniosłem się do wątku alternatywnych rzeczywistości, a Twoim argumentem jest pojedynek z Thanosem, o którym nawet nie wspominałem. Thanos w Infinity War miał jeden cel i go osiągnął. Nie musiał wykorzystywać mocy kamieni bo jak sam stwierdził w Endgame były one zbyt dużą pokusą.
2. O czyli Ty też wiesz jak wyglądałby świat po wymazaniu z niego połowy istnień. Musisz być wybitnym ekonomistą. Wyobraź sobie, że w każdej fabryce na świecie nagle zabrakło połowy rąk do pracy, w każdej drużynie sportowej nagle zaczyna brakować połowy zawodników, sztabu technicznego, połowy kibiców którzy generują dochody każdego klubu na świecie. Wyobraź sobie, że znika pół Twojej rodziny, a taką sytuacje ma każdy ocalały człowiek na świecie. Przecież to byłaby masowa społeczna depresja. Wyobraź sobie, że w Kongresie USA w jednym momencie wyparowało 267 Kongresmenów. Wg. Ciebie łatwo byłoby znaleźć 267 kompetentnych ludzi, którzy mogliby ich zastąpić? A co z wyborami? Ponowić je, poprzednie unieważnić? Wyobraź sobie, że po pstryknięciu zniknęli kierowcy autobusów prowadzący swoje pojazdy, maszyniści pociągów, piloci samolotów będących w powietrzu. Ile osób w konsekwencji zginęło śmiercią niehumanitarną? Wyobraź sobie, że w największych miastach świata nagle pozostaje jedynie połowa policjantów, którzy swoją jurysdykcją muszą przecież objąć ten sam obszar. Wyobraź sobie, że nagle wpływy z podatków w każdym kraju na świecie spadają o 50%. Państwa stają się biedniejsze, a generują takie same a nawet większe wydatki na "zbrojenie się" i armie. Wyobraź sobie jakie straty poniosłaby światowa gospodarka, produkcja, a nawet jakie konsekwencje miałoby to dla giełdy. Byłby one nieporównywalnie większe do tych z czarnego czwartku w 1929 r. Na świecie zapanowałaby anarchia i jeżeli ktoś pisze, że w sumie wszystko wróciłoby do normy to po prostu nie ma za grosz wyobraźni.
3. Przecież to też było wytłumaczone w filmie na zasadzie braku upatrywania logiki w "Powrocie do przeszłości". Zauważ, że nie było jej na pogrzebie Starka i na statku Strażników Galaktyki. Można więc przypuszczać, że Gamora wróciła do swojego czasu lub nawet zniknęła po pstryknięciu Tonego (tak jak cała armia Thanosa). Co jest niezrozumiałe w stwierdzeniu, że to co wydarzy się w danej linii czasowej nie powoduje zaburzeń czasoprzestrzeni a jedynie tworzy alternatywną rzeczywistość, w której dane wydarzenie miało miejsce. Może jeszcze napiszesz, że Gamora zabijając samą siebie powinna zniknąć?

ocenił(a) film na 3
KarolScyzor

"Na świecie zapanowałaby anarchia i jeżeli ktoś pisze, że w sumie wszystko wróciłoby do normy to po prostu nie ma za grosz wyobraźni."

FAJNIE, ŻE TO POKAZALI W FILMIE XD Dopisujesz ideologię do filmu, który nie ma kompletnie logiki i nie trzyma się żadnych zasad, nie wiem po co zapierasz się rękami i nogami i próbujesz wmówić innym że jest inaczej.

3. Nie jestem fizykiem ale znane są mi pojęcia takie jak chociażby paradoks dziadka. Dobrze, że taki lekki i zabawny film jak Avendżersi nie próbują być "Primerem" i wykładać nam teorie o podróżowaniu w czasie, ale mógłbym chociaż dostać jakąś malutką scenkę z kartką i ołówkiem jak z "Interstellar", gdzie ktoś po ludzku tłumaczy mi reguły jakie panują podczas tej zabawy z czasem. Tutaj jedno się mówi, drugie robi. Ma się nic nie zmieniać, bo będą konsekwencje, po czym Thor podpieprza Mjolnir, Loki se ucieka, Stark poznaje ojca (brakowało mi jeszcze sceny, w której sam proponuje swoje przyszłe imię XD), z kolei Cebula z przeszłości przynosi się do przyszłości i ginie xD Przecież to jest jeden wielki bajzel i brak reguł, no ale wiadomo nie można się niczego czepiać bo fanservice.

ocenił(a) film na 9
Fass_

Czy wszystko musi zostać pokazane w filmie? Czy chciałbyś zobaczyć 4 godzinny film gdzie przez pierwszą godzinę wyjaśnialiby dlaczego ulice są puste? Ja przedstawiam logiczne argumenty, a zapierasz się rękami i nogami właśnie Ty uparcie twierdząc, że tej logiki w filmie nie ma. Zbijam w zasadzie każdy Twój argument, a Ty jedyne co to piszesz ślepo "nie ma logiki" "nie ma logiki".

Nie było nawet raz powiedziane, że nic ma się nie zmienić bo będą konsekwencje. To, że Stark poznał ojca może wpłynąć na rzeczywistość, w której Tony jeszcze się nie urodził. Żadnych konsekwencji dla właściwej linii czasu to nie przyniesie. Kradzież i ucieczka Lokiego może wpłynąć na rzeczywistość, w której nie ma już Thanosa. Mjolnir został zwrócony przez Steva dokładnie w tym samym dniu, w którym został ukradziony. Cap miał zwrócić kamienie i wziął ze sobą młot, którego nie miał ze sobą w scenie na ławce. Profesor Hulk rozmawiając ze Starożytną obiecał, że kamienie zostaną odesłane tak, aby nikt nie zauważył ich braku. Kamień z Asgardu został ukradziony wraz z Mjolnirem więc nic prostrzego, żeby zostawiając kamień Cap przy okazji podrzucił również młotek.

Fass_

Z komentarzu na komentarz pokazujesz że nawet blockbustery to dla niektórych zbyt wiele. Jak to jest być zbyt głupim żeby zrozumieć coś tak prostego jak film o Avengersach?

ocenił(a) film na 10
Fass_

2. Okej pojedynek mógł wyglądać lepiej, ale nie ma się też do czego przyczepić :P
3. Ale przecież to nie jest ta sama Gamora. Przywrócenie Nat do życia wychikułem czasu nie miało by kompletnie sensu.

ocenił(a) film na 10
lokomocio

1. Jeśli chodzi o podróż w czasie to zgadzam się z KarolScyzor. Bardzo dobrze to zobrazowali :D.
2. Też mi się wydaje, że ludzie szybciej by się z tego pozbierali, ale ja ekonomistą nie jestem :x.

ocenił(a) film na 4
KarolScyzor

Ad2. Niestety nie trafniejsza. Wystarczy zobaczyc jak odradzalo sie panstwo polskie po 2 wojnie swiatowej. Zamiast slepo bronic filmu, uzyj po prostu mozgownicy.

nirvana79

To nie skala dziaciaku. I mowimy tutaj o Europie. W przypadku IW cofnieto liczebnosc ludzkosci co najwyzej do lat 70. Poza tym zgodnie z teoria bioroznorodnosci zbytnie zmniejszenie populacji powoduje niemolziwe jej odtworzenie, bo nastepuje autodegradacja genetyczna. Tak wiec to co zrobil i robi Thanos nie ma kompletnie sensu jako pomysl na pomozenie wszechswiatowi co do zasobow...

KarolScyzor

Tyle, ze to tak naprawde nie dziala. Od dawna nie ma rozumienia czasu jako jednej linni i ze jak cos zmienisz na niej to zmienia sie w przyszlosci, bo takie cos jak przyszlosc po prostu nie istnieje ani przeszlosc. Istnieja tylko punkty terazniejszosci. A kazda zmiana, to przeskok do nieskonczonej ilosci swiatow alternatywnych, w ktorych historia potoczyla sie zgodnie ze zmiana.

KarolScyzor

Wiem że wracam do tego po 5 latach - teraz dopiero szukam odpowiedzi na nurtujące mnie pytania co się dzieje w Muktiwersum ale skoro napisałeś w podpunkcie 1 że cofając się zmieniasz tylko ta a nie inną linię czasowa to co się stało z drugim kapitanem Ameryka skoro ten z endgame cofnął się do innej linii czasowej a na końcu stary pojawił się w tej glownej? ^^

ocenił(a) film na 9
EryK2013

Hulk nie mógł przywrócić Nat bo ona umarła a nie została wymazana. Tak samo Vision nikt go nie cofnął nawet w filmie nie było o nim wzmianki.
Co do cofania się w czasie to Kapitan jak myślę mógł to zrobić bo on w przeszłości sobie lezy w lodzie w końcu go uratują i zatoczy swoją historię w tym momencie kiedy właśnie ma się cofnąć.
Ogólnie endgame otwiera pełno furtek patrząc na to że mamy Gamorre wcześniejsza to równie dobrze można ściągnąć visiona np. a kapitan może robić sobie przerwy od siedzenia w dawnych latach

ocenił(a) film na 5
luquepl

Skoro Thanos potrafił przywrócić życie Visionowi (który nie zginął przez wykorzystanie kamieni), to dlaczego Hulk nie mógłby tego zrobić?

ocenił(a) film na 4
hexen2k7

No wlasnie.

ocenił(a) film na 9
hexen2k7

Wiesz co wydaje mi się że wtedy ważny był czas tam od śmierci Visiona do podejścia thanosa było kilka sekund tutaj używając kamienia czasu Hulk musiałby wszystko cofnąć. Choć w sumie serio nie można było cofnąć za pomocą kamienia czasu wszystkiego ? Do momentu kiedy Thor celowalby w głowę ;)

hexen2k7

Moze chodzilo o te mityczna zaplate. Motyw wielu legend i historii...

ocenił(a) film na 7
EryK2013

Prequel o Black Widow wciaz mozliwy :) Nie wiem jednak czy taki film by sie dobrze sprzedal.

Qjaf

Teraz po śmierci tej bohaterki jak najbradziej. Luzie pójdą na ten film, żeby ponownie móc zobaczyć bohaterkę, którą pożegnali. Bardzo dobry zabieg producentów MCU

ocenił(a) film na 7
kamilxxx09

Pewnie wiedza wiecej niz sie wydaje...

kamilxxx09

Tyle, ze aktorow nie odmlodza... a caly film w CGI z nimi?

EryK2013

Nie jestem pewien ale było mówione ze osoby które zginęły przez pstryknięcie wrócą a osoby, ktore zginęły z innych przyczyn już nie
Niby trochę bez sensu ale popatrz osoby które nie zginęły od pstryknięcia czyli np vision nie wróciły tak samo było z romanową.

ocenił(a) film na 10
filiprumieryt

Te postacie same z siebie nie wrócą. Ale w każdej chwili Marvel może je przywrócić przy pomocy cząstek Pyma z momentu kiedy jeszcze żyły, tak jak Gamorre. Furtka jest otwarta, ale raczej nie będą z niej korzystać. To już zamknięta historia dla pewnych postaci.

maker3

Tylko, ze juz chyba im sie te czastki Pima skonczyly obecnie... No i nadal nie widze sensu jak to dziala, ze sciagniesz osobe z przeszlosci, jednoczesnie niewelujac wszystko to co ona teoretycznie robila miedzy przeszlosci a przyszloscia. Caly ten okres znika, nie wydarza sie, zmienia sie rzeczywistosc. Ja rozumiem, ze oni forsuja teorie nieostnienia czasu jako linii zdarzen, ale jednak nie wierze, ze nie ma to wplywu na rzeczywistosc jak taka osobe sie wyrwie. Przeciez chociazby w przypadku Gamorry, nie jest ta Gamorra, ktora sie zmienila ani zakochana w tym jak mu tam od Straznikow.

ocenił(a) film na 5
EryK2013

Ja jeszcze dodałabym porażkę z Thorem. Przez ostatnie filmy: Ragnarok i IW jego moc była budowana, pokazywana na nowo, on odkrywał nowe umiejętności i stawał się coraz potężniejszy. Liczyłam że w Endgame będzie niepokonany tak jak na końcu IW, a tu przedstawili go przez cały film jako pączka w maśle, co tez jest trochę nielogiczne bo sam w Thor1 mówił że ma przyspieszony metabolizm i upić się nie może:))). Każdego bohatera z oryginalnej szóstki gloryfikowali na końcu, Stark się poświęca, tak samo jak Black Widow, Cap dostaje Mijolnir, a Thor stał się pośmiewiskiem dla całej sali kinowej. Myślałam że chociaż ostatnia walka gdzie miał i Stormbreaker i młot będzie ciekawa, a tu rozczarowanie.

EryK2013

1. Najgorsze było zachowanie Thora. Zabrał młot sobie samemu z przeszłości, co rodzi pytanie, co teraz tamten bez młota zrobi?
2. Za dużo ckliwych, mdłych scen. Tony spotyka ojca, Thor matkę, Steve ukochaną...mogliby już sobie trochę darować.
3. Dlatego poprzednia część była lepsza, bo była spójna i w miarę logiczna. Tutaj jest zabawa z czasem, a to zawsze duże ryzyko, nie mówiąc już o tym, że to najbardziej oczywiste rozwiązanie jakie mogli nam zaoferować. Wszyscy już o tym wiedzieli, zanim pojawił się pierwszy trailer.
4. Co do trailerów - popełnili kolosalny błąd ujawniając, że jeden z avengersów umrze. Ja tego do teraz nie mogę ogarnąć, po co to zrobili. Wyobraź sobie, nic o tym nie wiesz, idziesz do kina i szok! A tak? Już było wiadomo, że któreś z nich zginie, tylko była kwestia tego kto. Moim zdaniem to zakrawa na jakiś idiotyzm.
5. Ja też nie widzę sensu, by po 5 latach przywracać 4 połowę istot do życia. Nie tylko ludzi! Thanos wymazał połowę wszystkich gatunków na ziemi, ze zwierzętami włącznie. 5 lat to długi okres czasu i natura sama się stabilizuje. Ludzie chcąc nie chcąc, żyją dalej. Pracują. Uczą się. Wchodzą w nowe związki. I nagle po 5 latach powracają ci co wyparowali. Totalny bałagan. Chaos. Dam sobie rękę uciąć, że jeszcze większy niż po ich zniknięciu. Skąd jedzenie nagle wziąć dla tych wszystkich ludzi? Co z tymi, którzy już mają nowych partnerów? Co z tymi, którzy w naturalny sposób pomarli w trakcie tych 5 lat? Jak to wszystko uporządkować? 4 miliardy samych ludzi, plus do tego zwierzęta. Przywrócenie ich wszystkich do życia miałoby sens tydzień po, miesiąc po, nawet pół roku po ale nie po 5 latach. Tak się nie da. Poza tym ci przywróceni do życia ile będą mieli lat? Tyle samo co w dniu zniknięcia? Jeśli tak, to każdy kogo znali będzie 5 lat od nich starszy. Pokazują np. jak Peter Parker wrócił do szkoły. Ale przecież ci z jego klasowych kolegów, którzy przeżyli już są o 5 lat starsi i na pewno nie chodzą już nawet do szkoły. A nauczyciele?

To pokazuje, jak straszny bajzel fabularny panuje w tej części. Oczywiście jest to porządnie zrealizowane kino rozrywkowe ale logiki w tym nie ma za grosz. Dlatego Infinity War bije tę część na głowę.

I Kapitan Marvel - tak bardzo ją promowali, że wydawać by się mogło, iż będzie ona miała kluczową rolę do odegrania. Jak się jednak okazało nie pokazała prawie nic. Grała jedną miną, i w zasadzie nic nie wniosła do fabuły poza uratowaniem Starka i zniszczeniem Statku Thanosa. No, ktoś może powiedzieć, że to jest niby kluczowe, bo bez Starka, by nie wygrali. Tylko, że...sceny walki pomiędzy Kapitanem Ameryką i Thanosem były bardziej spektakularne niż te z udziałem KM. Tam było tylko kilka wymienionych ciosów i w zasadzie to tyle. Tak na marginesie jeszcze dodam, że nie podobała mi się jej fryzura na "faceta".

Mi w walce z Thanosem najbardziej zaimponowała Wanda. Praktycznie była o krok od tego, by rozerwać go na strzępy i zrobiłaby to, gdyby nie ostrzał ze statku. To było imponujące, natomiast tak pompowana Kapitan Marvel nic imponującego w tym filmie nie pokazała. Absolutnie nic.

forek23

Co do tego pierwszego, to Cap odniósł Mjolnira razem z kamieniami, a jeśli chodzi o Kapitan Marvel to bracia Russo od początku mówili, że stara ekipa będzie głównymi bohaterami w tym filmie

forek23

lepiej bym tego nie ujela!

ocenił(a) film na 9
forek23

Kapitan Marvel jest za mocna i nie mogła zbyt wiele pokazać (aktorsko tez niewiele była wstanie pokazać, bo to był jej debiut i nie wiedziała jak pokazać tą postać, film Kapitan Marvel kręciła dopiero po End Game i dopiero tam mogła stworzyć naprawdę tą postać), jeśli komuś umknęło to Thanos z rękawicą i wszystkimi kamieniami nie był w stanie nic jej zrobić, nawet nie drgnęła po jego ciosie, miażdżąc mu zarazem rękawice, dopiero użycie czystej mocy z Kamienia Mocy ja odrzuciło, ale zapewne nic jej nie zrobiło, tylko wtedy pałeczkę już przeją Iron Man. Miała odegrać kluczowa role i odegrała, pojawiła się jak Deus Ex Machina z greckiej tragedii i uratowała sama całą armie Avengersów przed zmieceniem przez okręt Thanosa niszcząc go jakby był niczym, a nie jednym z najpotężniejszych okrętów wojennych pokazanych dotychczas w MCU.

wojtomasz

Jaki jej debiut. Debiut w roli Kapitan Marvel to jedno, a debiut aktorski to ona miała lata temu i potrafi świetnie ogdrywać role, co pokazała w filmie "Pokój". Tu grała jedną miną, bo tak chciała, bo taki miała scenariusz, nieistotne. Przyczyny mogą być różne ale zagrała nienajlepiej. I to jest to o czym mowa.
Jej czas ekranowy był strasznie krótki. Liczyłem na więcej. Na bardziej interesujące starcie z Thanosem, nie na 30 sekund samej walki. Kapitan Ameryka, a nawet Spiderman, który pojawił się w końcówce mieli wizualnie lepsze sceny niż ona.
Na dodatek niepotrzebnie ścięła włosy na babochłopa. Lepiej wyglądała w długich.

ocenił(a) film na 9
forek23

Chodzi o debiut w roli Kapitan Marvel , ciężko jest nawet dobremu aktorowi stworzyć postać z kilka dni, bo tyle jej najwyżej zajęła praca na planie, zwłaszcza gdy ów plan to ściany i sterta zielonych pudeł pod CGI bo tak wyglada praca nad tego typu filmami. Niech za przykład podłoży scena po napisach z Kapitan Marvel, z najnowszego wywiadu dowiedzieliśmy się, że w scenie pojawienia się Kapitan w siedzibie Avengersów przed Czarna Wdową nawet nie spotkała się fizycznie z aktorami, a jedynie odegrała swoją kwestie „gdzie jest Fury” na zielonym tle i została doklejona. Co do ogólnych umiejętności aktorskich jest wielu świetnych aktorów, którzy po prostu źle grają na green screenie. Co do krótkiej fryzury jest to jedna z wielu fryzura z komiksu jakie nosiła ta postać. Brie miała dużą swobodę w doborze wizerunku Kapitan i było eksperymentowanie z fryzurami na planie miała ich kilka, by ostatecznie wybrać tę, którą widzieliśmy w jej solowym filmie, o czym było mówione w wywiadach.

wojtomasz

Jej postać nie była przesadnie skomplikowana dlatego zagrała ją tak, jak ją zagrała - to jest moje wytłumaczenie jej drewnianej twarzy. Kapitan Marvel to boheterka bez glębi emocjonalnej.
A zielony ekran czy nie - profesjonalny aktor nie powinien mieć problemu, by wykrzesać z siebie minimum emocji grając nawet scenę w toalecie. Przecież to nie są studenci pierwszego roku aktorstwa ale zawodowcy. Starzy wyjadacze. Wielu aktorów z ekipy Avengersów grało na zielonym ekranie i dawało radę.

forek23

A jeśli ona jedna nie dała rady tak jak mówisz, to może powinna zmienić profesję.

wojtomasz

No to jest dowod na to, ze to sa jednak bardoz kiepscy aktorzy... Dobry aktor potrafi zagrac niesmowicie monologi w teatrze z umowna scenografia. Dobrzy aktorzy w przypadku zielonego tla skarza sie jedynie, ze nie maja partnera do grania, ze graja bez drugiej osoby, to nie dekoracje, ich brak, stanowia problem.

ocenił(a) film na 8
forek23

PEŁNA zgoda. To samo myślałem jak to oglądałem - skąd jedzenie nagle wezmą???

ocenił(a) film na 7
EryK2013

A czy w Agentach Tarczy nie było tak,, że jedna linia nadpisywała drugą?

Będą spoilery agentów









Cały czas mówią że przyszłości nie da się zmienić i robią wszystko żeby do niej nie doszło co skutkuje tym że dzieje się dokładnie to czego się obawiają ale w końcu udaje im się przerwać pętle. Wiem że tam cofają się z przyszłości do teraźniejszości ale w przyszłości dowiadują się że ktoś rozwalił planetę i obserwują skutki. Cofają się z tą wiedzą do teraźniejszości i dokonują takich wyborów, że przyszłość ulega zmianie. Czyli wg logiki filmu to powstała alternatywna linia czasowa, w której planeta nie wybuchała i oni sobie w niej egoistycznie zostali? Bo ich właściwą linią czasową jest ta gdzie planeta się rozpadła.

Ciekawa jest jeszcze Nebula i jej wspomnienia. Nie mogę zrozumieć jak u starej nebuli pojawiły się WSPOMNIENIA. których jeszcze nie przeżyła. Czyli przyszłość zaczęła oddziaływać na przeszłość. Czyli możliwe jest oddziaływanie na tę linię czasową. Cap powiedział kapitanowi o zimowym żołnierzu i to tez musiało mieć jakieś skutki. I ktoś powie że powstaje wtedy nieskończona ilość linii alternatywnych. A w Agentach tarczy uznawali że linia czasu jest stała i cokolwiek nie zrobimy to pewne wydarzenia i tak się wydarzą. Przy czym jednocześnie udowodnili że linię czasu można zmienić. Ale jedną a nie alternatywną.

Najprościej byłoby powiedzieć że zmiany w przeszłości oddziałują na przyszłość ale to by wymagało wcześniejszego planu. żeby w poprzednich filmach uwzglednic te zmiany. Co na obecnym etapie było niemożliwe. Dla mnie fajnie jakby cofnęli się do bitwy z wakandy i scena z trailera której nie było w filmiee, okazałaby się być sceną z endgame po skoku czasowym.

- Też uważam że 5 lat to bardzo dużo i ludzie zaczęliby się organizować na nowo. Stark tak zrobił
- Nie rozumiem czemu rękawica która ma nieskończoną moc nie potrafi przywrócić kogoś martwego do życia. Stark powiedział do Hulka żeby przywrócił wszystkich tu i teraz ale żeby niczego nie zmienial. To znaczy że mógł?

- Nie musieli cofać się w czasie. Wystarczyło film oprzeć na szukaniu thanosa żeby odebrać mu rękawice. Mogliby wprowadzić jakiegoś dodatkowego wroga którego musieliby pokonać + thanos. Nie wyobrażam sobie oglądać na maratonie 6h walki z thanosem. thanos to thanos tamto.

ocenił(a) film na 9
camiloca

Z tego co wiem Agenci nie wpisują się do ogólnego MCU jako jego część. To że tak sobie ustanowili tam nie ma wpływu na to co wymyślili Russo.

ocenił(a) film na 7
Emka1478

Jak nie? Przecież do tej pory zawsze mieli nawiązania do filmów i można to traktować jako całość. Również drugoplanowe filmowe role występują gościnie w serialu.

ocenił(a) film na 9
EryK2013

To wytłumaczyli w baaardzo prosty czy wydarzenia w przeszłości NIE WPŁYWAJĄ w wydarzenia z teraźniejszości. To jest inny czas, w ten sposób przeszli Avengers nie będą mieć problemu z Thanosem i i ch życie potoczy się inaczej.

A Gamora się przetransportowala i została w teraźniejszości.

ocenił(a) film na 9
EryK2013

A film o Wdowie powstanie. Jako prequel, z czasu gdy jeszcze żyła i pewnie była agentem.

EryK2013

Spodobał mi się nagłówek, więc dodam tylko od siebie, że nie ma co rozważać tematu na ile podróże w czasie są logicznie spójne w filmie bo:

W POZNANYM NAM DOTĄD ŚWIECIE PODRÓŻE W CZASIE NIE ISTNIEJĄ!

Wszystko co o nich wiemy to tylko teorie. Oburzanie się, silna wymiana argumentów co tu było logiczne (lub co nie) to zwykłe pitu-pitu i wydaje mi się bez sensu. Taka byłą wizja twórców i trzeba przyjąć to tak jak zostało ukazane.

Fizyka to fascynująca dziedzina, szkoda, że zawsze byłem z niej słaby. Może nawet się mylę, bo nie jestem na bieżąco i istnieją podróże w czasie?
Jeżeli tak to czekam na raport z najbliższej przyszłości co do kontynuacji Avengersów, bo film był zajebisty. Super rozrywka :)

EryK2013

A mnie zastawia jeszcze jedno, pomijajac inne absurdy. Skoro "wykasowali" to pstryknięcie i unicestwienie połowy istnień, to w takim razie jak wyglądały te 5 lat dla tych, którzy jednak nie umarli (Spiderman itd) przecież nie było przy nich tych co przeżyli (iron man itd) bo dla nich przeszłość była z tym że połowa nie żyje. Mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi

EryK2013

Zgadzam sie w 99%. Aczkolwiek same podroze w czasie bardziej mnie w tym filmie interesowaly niz finalowe starcie i rozprawienie sie z T. Po prostu to bylo zabawne i takie sentymentalne, zawsze lubilam takie zabawy w filmach z podrozami. Ale fakt sensu tam nie widzialam zadnego zgodnie z tym co mowili i zgodnie z tym co o fizyce kwantowej oraz wersjach filmow o podrozach wiemy.
Do tego mi jeszcze troche bruzdzi serial Carter, ktory niestety zostal scancelowany po 2 sezonach....
Tez nie widzialam sensu zatrzymania tych piecu lat zamiast cofniecia wydarzen, czasu, tak, zeby tylko kilka osob pamietalo, wiedzialo co sie stalo. No wlasnie Stark nie chcial zmian na tej zasadzie co napisales, ze zycie poszlo do przodu i odkrecanie tego z jednej strony moze oznaczac powort do przeszlosci, a z drugiej dla kogos niszczenie kolejnej rzeczywistosci...
W te puste ulice itp. tez nie wierze. Ktos gdzies napisal, ze ludzkosc cofnela sie liczebnie do lat 70. To naprawde tak malo? Byloby troche pusciej, ale nie az tak. Tak pusto to bylo w Europie po 2 WW. Chinczycy, ktorych nadal byloby duzo i za duzo powinni sie przelac tym bardziej na inne kontynenty. Do tego ten plan Thanosa jest taki sobie. W przypadku Ziemi wystarczylo by 50 albo nawet mniej lat by populacja wrocila do punktu wyjscia, a zasobow i tak nie przybylo, nadal ich za malo nawet na taka ilosc ludzi, bo zuzycia energetyczne z powodu technologii i konsumpcji poszly dalej, nie ze wzgledu na ilosci ludzi. Bo konsumpcja i straty zasobow sa duzo wieksze niz ta ilosc korzystajacych ludzi, bo po prostu sa marnowane dla zasady przez grupki ludzi nakrecajacych to wszystko. Co niby zmieni liczna ludzi w momencie kiedy w Ameryce jest stosowana niezwykle marnotrawna gospodarka hodowlana i produkcyjna zywnosci?

EryK2013

Aha i z Wdowa to chodzilo o to, ze zaplacila cene i niejako umarla normalnie, a nie zostala ot tak wyrwana, ze tak powiem z osnowy wszechswiata. To bylo zyczenie, ze maja zniknac ot tak, a nie umrzec... Tyle, ze takie dzialanie tez by bylo w takim razie zachwianiem kosmicznych sil i rzeczywistosc dazylaby do przywrocenia stanu naturalnego, bo Thanos zrobil rzecz nienaturalna.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones