To co zrobili z Thorem to była jakaś masakra... Liczyłem, że pod koniec odegra kluczową rolę, zrobi jakiś comeback z przytupem, a tu zawód. Iron Mana lubię najbardziej (może dlatego, że na jego filmach się wychowałem), ale po ostatnich filmach Thora także mocno polubiłem i cieszyłem się, że w końcu jest tak potężny jak bóg powinien być. Niestety Endgame kompletnie mnie zawiódł jeśli chodzi o tą postać. Ogólnie co do filmu jestem zawiedziony. Spodziewałem się czegoś lepszego. Wiele wątków jest bezsensownych, niepotrzebnych, źle dobranych i często momenty które miały wybrzmieć nie robiły tego (według mnie). Podróże w czasie były taki meh, walka najsilniejszych postaci z Thanosem była bezsensowna. Jakim cudem cap, thor i Iron man nie potrafili pokonać Thanosa bez kamieni. Rozumiem, że Thanos jest potężny, ale przecież w IW prawie pokonali go, gdy miał kamienie. Czemu Iron man(zwykły człowiek) był w stanie użyć rękawicy? Come on... Nie mogli dać Thora? Nawet nie miałbym problemu, gdyby przeżył użycie rękawicy bo to w końcu bóg. Jest jeszcze wiele scen i rzeczy które wg mnie nie grało, ale to pisania na kilka stron by było.