że kiedy odwrócą wydarzenia z Infinity War, to film ten straci swój wydźwięk. Teraz, gdy jesteśmy zawieszeni w okresie pomiędzy Avengers 3 a Avengers 4, IW wydaje się niesamowite, aczkolwiek gdy będziemy wiedzieli, co dalej, film ten straci na wartości.
Avengers: Infinity War to wspniały film Thanos miał racje tylko powinie wymazać tych złych czyli Rosje,Chiny i Izrael .
Na pewno jest jedno rozwiązanie bo Dr Strange szperając w czasie do takiego wniosku doszedł i podejrzewam, że dlatego nie podjął dalszej walki wręcz jak cała reszta.
A może to Thanos sam dojdzie do tego, że to co zrobił jednak nie było przez niego oczekiwanym rozwiązaniem i odwróci (mając taką moc) to co uczynił.
Myślę, że takie przemyślenia napędzają widownię :)
Oni nie "odwrócą" wydarzeń z Infinity War, tylko uwolnią "ludzi" z wymiaru, w którym zostali uwięzieni przez kamienie...
film pozostanie tym samym majstersztykiem w swoim gatunku a kasa na koncie nie zniknie.
W dalszym ciągu: nikt ci nie każe tego oglądać. Z czym masz problem? Skoro to nie jest "dobry film SF" i uważasz to za szmirę, no to po jaką cholerę to oglądasz? Co cię obchodzi czy będą tych "szmir" więcej kręcić? Znajdź sobie życie, człowieku.
Czyli po prostu krótko podsumowując: twój problem polega na tym, że nie masz życia więc cierpisz na ból dupy z powodu serii filmów której nie lubisz i masz w dupie. Proste.
co blokuję, gdzie blokują? jest masa dobrych i ambitnych filmów sf, ale trzeba ich poszukać, a to widocznie przerasta umiejętności pewnych jednostek ;)
Myślę, że będzie dużo niespodzianek, pewnie będą sie ciągle w czasie przenosić i może nawet do przyszlosci
Kolejna zapowiedź! Sporo nowych scen...
https://www.youtube.com/watch?v=KCSNFZKbhZE
Więcej najnowszych zwiastunów: Facebook Trailery Srailery
W ogóle uśmiercanie głównych bohaterów w poprzedniej części nie zrobiło na mnie wrażenia bo to uśmiercenie na "chwilę",którą tak czy siak się cofnie tak więc gdzie tu dramatyzm.
A skąd ty możesz wiedzieć czy odwroca wydarzenia czy nie. Na dobrą sprawę postacie jak scarlet witch, vision, loki, falcon czy wasp sa już wyeksploatowane więc przywracanie ich do życia nie będzie mieć żadnego sensu
No co ja mogę powiedzieć na ten temat sceny walki pod koniec filmu będą epickie super scenka większość z was będzie miała ciary .Mózg zlasowany i kopara opadnie .
Spojler!!!!!
Arcydzieło. To cofanie się w czasie bylo żałosne. Wynikło z tego tylko pełno niedorzeczności. Powinny się wytworzyć te alternatywne rzeczywistości nawet jeśli zwrócili kamień. Bo skoro thanos przybył do teraźniejszości i go tutaj zabili to w takim razie nie powinien istnieć w przeszłości. To samo Nebula. Jak siebie zabiła. Sama powinna umrzeć w teraźniejszości. Głupota goni głupotę. Ale tak to jest jak się miesza z czasem. Mogli wymyśleć to inaczej a nie wykombinować że thanos zniszczyl kamienie nieskończoności które utrzymywały cały świat w równowadze. I kiedy je juz jakimś cudem zniszczyl powinien świat też zaraz zostać zniszczony.
Przecież powiedzieli dokładnie, że to wcale nie działa jak w Powrocie do przyszłości, ale chyba tu ktoś nie słuchał :) Jeśli zabijesz kogoś w przeszłości to nie zniknie w teraźniejszości tylko wytworzy się alternatywna rzeczywistość w której ten ktoś nie istnieje. I wytworzyła się taka, w której nie ma Nebuli, Gamory i Thanosa. W zwróceniu Kamieni chodziło tylko o wyeliminowanie tych alternatywnych rzeczywistości, z których te kamienie zabrano. Na serio myślisz, że scenarzyści i reżyserzy nie przymyśleli takich rzeczy przez te wszystkie lata?
SPOILERY SPOILERY SPOILERY SPOILERY SPOILERY SPOILERY SPOILERY SPOILERY SPOILERY SPOILERY SPOILERY SPOILERY SPOILERY SPOILERY
.
.
.
.
Dokładnie, Jeżeli coś nie ma sensu to moment, w którym Kapitan pojawił się jako starszy pan. Nie powinien się tam pojawić według prawideł opisanych w filmie przez Hulka Bannera. Jedyna opcja to taka, w której Kapitan pojawia się w portalu poprzez użycie "czasowego GPS-a".
Podróże w czasie w tym filmie to absolutnie topka kinematografii, jeśli chodzi o przestrzeganie ustalonych zasad i ich logiczność. Jedyna dziurka to jedna z ostatnich scen, ale bez problemu da się ją wytłumaczyć.
I tak też się niestety stało. Tak zamieszali z tym wszystkim, że sami się pogubili. Film rozczarował.
Ten wątek jest idealnym przykładem tego jak bracia Russo potrafią zaskoczyć pozytywnie fanów :D I jak śmieszne jest pisanie z taką pewnością o tym co będzie w filmie MCU.
Po prostu brak mi słów. Prawdziwy koniec gry. Kiedy dowiedziałam się, o planowanych filmach z dotychczasowymi poznanymi bohaterami, nie mogłam się doczekać, a teraz już po wszystkim. Jak żyć Panie Feige, jak żyć?
Film bardzo mi się podobał. Był pełen emocji, można było się pośmiać, wzruszyć i przypomnieć sobie postacie, przewijające się przez ostanie filmy. Oczywiście nie był to film bez wad, mam tu na myśli pewne luki logiczne i scena, kiedy to wszystkie Panie idą walczyć ramię w ramię (scena moim zdaniem zbędna). Każdy z nas podejrzewał, że nie wszyscy przeżyją ostateczne starcie z Thanosem, ale przeczuwać a zobaczyć to dwie różne sprawy. Niektórzy z nas podejrzewali, jaki los czeka Starka. Doktor Strange poświęcił przecież kamień czasu, mówiąc, że „to jedyny sposób". Wiedzieliśmy również, że aktorzy tworzący dotychczasowy skład Avengersów, nie będą ich grać wiecznie. Miałam jednak nadzieję, że Tony przejdzie na emeryturę i będzie wspomagać nowych bohaterów z tylnego siedzenia, albo będzie miał krótkie cameo. MCU bez RDJ jako Iron Mana i Chrisa Evansa jako Kapitana Ameryki nie będzie już takie same. Będzie inne. Brak sceny po napisach jest bardzo wymowne, czy twórcą MCU w nowej fazie uda się nas zaskoczyć, czy ponownie jak przed 11 laty, zaczniemy nową, wspaniałą przygodę? Myślę, że wszystko zależy od postaci i aktorów, aby znaleźli takich odtwórców jak np. RDJ, który swoją charyzmą zachęcił nas do tej niezwykłej podróży. Myślę, że aktor urodził się do tej roli. Mam również nadzieję, że aktorzy grający w MCU, będą pojawiać się w nowych, ciekawych produkcjach. Jedno jest, pewne skończyła się pewna epoka. A teraz ma klika pytań.
1. Jak myślicie, czy będzie scena, po napisach po Spider-Manie, która uchyli rąbka tajemnicy i pokaże nam nowy kierunek MCU?
2. Czy Kevinowi Feigowi i spółce uda się ponownie nas „zaczarować” swoimi filmami?
3. Czy według Was zobaczymy jeszcze kiedyś,Avengersów (oczywiście w innym składzie)?
4. Którzy bohaterowie lub grupa bohaterów zachęciłaby Was do pójścia do kina?
5. Czy według Was będą kolejne filmy z Doktorem Strangem, Czarną Panterą lub Thorem?
6. Pytanie najważniejsze czy po Avengers. Koniec gry. Który podsumował dotychczas znane nam MCU, będziecie czekać na kolejne filmy, czy odpuścicie sobie przygodę ze światem Marvela?
Pozdrawiam. Jestem ciekawa Waszych opinii.
Bardzo ładnie powiedziane. Aż odpowiem na pytania:
1. Sądzę, że tak.
2. To już pytanie trudniejsze. Ja mam wrażenie, że od jakiegoś czasu w Uniwersum coraz mocniej zaznacza się warstwa humorystyczna. Oczywiście zawsze była, ale już Endgame jest nasycone nim mocno. Thor był tam w dużej mierze od gagów i tworzenia sitcomowych bądź kreskówkowych wręcz scen. Co mnie, tym bardziej jako jego fana od pierwszej jego historii, dosyć zasmuciło. Jeśli zatem całe Uniwersum będzie podążało tym nurtem, to jak dla mnie magia zacznie się rozpraszać. Chyba że uda się zachować dobry balans humoru, dramatu i epickości, jakie były w pierwszych Avengersach, Civil War czy Infinity War.
3. To wg mnie prawie pewne. Obecnie stawiałbym, że będą to Falcon (aka Captain? ;)), Winter Soldier, War Machine, Scarlet Witch i może jeszcze Hulk, Spider-Man, Ant-Man i Wasp.
4. Spider-Man, Doctor Strange, Asgardians of the Galaxy. Nawet ciekawym Eternals jakby się pojawili.
5. To praktycznie potwierdzone ;) Thor zapewne w następnych Guardiansach.
6. Na pewno będę odwiedzał je wciąż. Acz nie jestem pewien czy będę czekał tak jak dotychczas.
Excelsior!
najgorsze to są takie trolle jak Ty, które podbijają oceny filmów pokroju "ciacho" ;)
żeby była rozmowa potrzebne są argumenty, u Ciebie żadnych nie widzę, więc ciężko tu o jakąkolwiek dyskusję
Mądre słowa brawo . Dla mnie ten film ma dobry klimat akcja fabuła pokićkana , zero dramatyzmu i napięcia dużo miłości godne miana klasyki
Tak też zrobili. Mogło być "CHINATOWN", mógł być "Ojciec chrzestny 2", a wyszło domowe przedszkole.
PS
EX POST FACTO...
Czekam na ekranizację tego komiksu o AVENGERS, czyli pojedynek nowych Mścicieli (w składzie Black Knight, Crystal, Sersi, Vision, Quicksilver, Black Widow, Hercules, Swordsman oraz gościnnie Thor i Kapitan Ameryka).
To już zupełnie nowy zespół, który musi się zmierzyć z zupełnie nowym przeciwnikiem - Proctorem i jego The Gatherers.
Na stronach komiksu (Mega Marvel 2-3/1996 r.) była to prawdziwa wojna światów.
Aż się prosi o ekranizację!
I byli to Mściciele, którzy wreszcie mieli... narządy! Którzy kopulowali, mieli dzieci... Niezwykła jak na Marvela, zdumiewająco dojrzała rzecz (MegaMarvel 11 i 12).