- Pełne patosu przemowy (nie mówi a przemawia do maluczkich )
- Pojawia się niczym Deus ex Machina
- Jej postać nie ma integralności z fabułą, pojawia się i znika i w sumie to tam nikt za nią nie tęskni
- Miała pokazać co to nie ona ale po raz kolejny samiec skradł show a ona nie dała rady, nooo
ta najgorsza postac w marvelu jedynie co zrobiła to uratowała Tonyego niespodziewałbym się ze nebula i rocket odegraja ważniejsza rolę
To chyba inne komiksy czytałeś, nawet połowy mocy nie ma Supermena. Kapitan marvel jest na Poziomie Thora, który poznaje dopiero swoje mocy. Sentry ma podobną moc do Supermena, odpowiednik tej postaci w Marvelu (tylko nie zrównoważony psychicznie). Superman Prime w swojej najsilniejszej postaci ma moc jeszcze większą niż Dark Phoenix.
Za bardzo się rozpisałeś, chodziło o zwykłem porównanie postaci typu overpower. I nie, Thor nie jest na poziomie cpt marvel, jest słabszy (mówie o filmie) A skoro wspominasz o komiksach to może masz na myśli thor w wersji kobiety? :) Sęk w tym że superman ma swoje moce tylko na ziemi.. Cpt. Marvel wszędzie. A btw prawdziwego Thora już nie ma.. został menel.
Ogładałem wczoraj minimaraton: Infinity War -> EndGame i o ile po pierwszym filmie ponownie przekonałem się, ze pod względem mocy to cap marvel może Thorowi buty czyścic, to po EndGame mi było bardzo szkoda, że z Thora robił się menel co nawet z dwoma młotkami radzi sobie gorzej, niż Cap Amerika z jednym dopiero co podniesionym.
Nie zgodzę się, jestem wielkim fanem Thora, ale niestety po starciach cpt Marvel vs Thanos i Thor vs Thanos, Marvel wypada lepiej (oczywiście mam tu na myśli ekranizacje). Przynajmniej ma sile fizyczna by stawić mu opór. Thor za każdym razem dostawał w pierdziel jak dzieciak, z jednym czy dwoma młotami. Strasznie jestem zawiedziony downgradem Thora. No i apropos mocy... widziałeś by Thor zniszczył sam coś wielkości statku?
Odpalił gwiazdę praktycznie gołymi rękami, zapierając się o krawędź pierścienia. Po czym wytrzymał i przeżył moc tej gwiazdy. Na tej podstawie zakładam, że mimo, iż nie pokazali tego, to przebicie się przez jakiś statek podobnie jak cap marvel, nie stanowiłoby dla Thora większego problemu. Inna sprawa, że teraz mamy politykę jaką mamy i Thor - bóg piorunów jest menelem zgniecionym psychicznie i niemrawym fizycznie. A "nowa twarz Avengersów" jest przepotężna, bez żadnych słabości, jak dla mnie po prostu mało wiarygodna i wciskana na siłę (szczególnie na tle Thora musieli pokazać jaka to ona potężna jest. dobrze, że przynajmniej oddali hołd Kapitanowi Ameryce i pozwolili mu się naprawdę wykazać w walce z Thanosem - mimo oczywiście mniejszej mocy niż nowa capitan czy Thor).
O polityce to już nawet nie ma co wspominać, bo to szkoda strzępić ryja i się wkur.. . Jak pamiętam niektórych bohaterów z kartek komiksów, a to co pokazali w filmach. To miałem ochotę wyjść z kina po takim Thor 2, 3 Spider-man, już było grubo. Jednak to co odje.... w Kapitan Marvel w zględem komiksu, nawet Stan Lee już miał dość. Mar-vel kochanek i mentor Kapitan Marvel, zrobili 60 letnią babe.
Mi osobiście postać Capitan Marvel w jej solowym filmie się podobała, ale w endgame była irytująca. W dodatku to co zrobili z Thorem to była jakaś masakra. BÓG piorunów jest jednym z najsłabszych avengersów xD W Ragnaroku i Infinity wydawał się najpotężniejszym i cieszyłem się, że w końcu ma moce jak na boga przystało. Ale w endgame to jakaś porażka. Rozumiem, że załamany psychicznie itp, ale no bez przesady. Na dodatek po rozmowie z matką chyba odzyskał pewność siebie i się chyba ogarnął. Więc nie wiem czemu dalej był tak słaby.
Już w Ragnarock zaczeli szmacić tą postać, w Avengers E.G było tylko gwoździem do trumny. W pierwszym Avengers był taki jak w komiksie tak samo Hulk, idealnie odwzorowane postacie było czuć tą Moc. Jako Starzec King Thor był jedną z najsilniejszych postaci w świecie Marvela, a po połaczeniu się z Phoenix Wolverinem. Stał się najpoteżniejszą postacią może i w całym uniwersum, a w filmie stał się ulanym menelem :-D
Filmy Marvela niektórych bohaterów pospłycali. Np. właśnie Thora, Hulka lub Scarlet Witch moce są jedne z najsilniejsze ze wszystkich Avengersów. Superman nie na Ziemi tylko czym bliżej Słońca obojętnie jakiego, prócz czerwonej gwiazdy (słonca kryptonitu). Kapitan tak naprawdę nie jest super silną postacią, tylko ją tak promują (polityka Myszki Miki :-D). 1 Wiedźma, 2 Dr Strange, 3 Hulk i Thor, 4 Kapitan w komiksie - Ma moc podobną do Storm z X-menów.