PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=790542}

Avengers: Koniec gry

Avengers: Endgame
8,0 169 802
oceny
8,0 10 1 169802
7,0 44
oceny krytyków
Avengers: Koniec gry
powrót do forum filmu Avengers: Koniec gry

Miałem lekki problem z oceną tego filmu bo nie tego się spodziewałem. Po takich wysokich ocenach, świetnych recenzjach człowiek pomyślał że faktycznie to może być petarda. A tu prosze, najsłabszy film z serii Avengers. Pierwsza część była lekka i przyjemna. Age of Ultron był poważniejszy, lepszy od 1. Wojna bez granic również nie zawiodła, co świadczy o tym że nie raz do tej części wracam by ponownie obejrzeć wiele świetnych momentów. A End Game, no cóż... po powrocie do domu zapomniałem że w ogóle oglądałem jakiś film. Pierwsze niecałe 2 godz. były po prostu smutne, można powiedzieć że dostaliśmy mini serial pod tyt. "Życie po tragedii". Oczywiście to musiało znaleźć się w filmie tylko nie kosztem innych też ważnych rzeczy na które brakło czasu i chyba koncepcji jak je zrobić. Oczywiście była na początku szybka zbiórka ekipy i wypad do Thanosa ale to trwało chwilę. W dalszej części filmu ekipa znów robi zbiórkę i tym razem wypad po kamienie. Niestety słabo to wyglądało. Wyszło to tak jakby ruszyli bez konkretnego planu ze świadomością że jakoś to będzie ale ogólnie musi się udać. I tutaj muszę powiedzieć o akcji w windzie, gdzie wchodzi Cap a tam stoi Sitwell z berłem Lokiego, Rumlow i wesoła gromadka z hydry. Liczyłem że z czystej przyjemności Cap ich zleje a on wypowiedział dwa magiczne słowa Heil Hydra i oni po prostu mu oddali berło. Co jest do cholery?! Zanik pamięci, nie zaznajomili się z historią, zapomnieli kto zażarcie walczył z Hydra i Red Skullem. W tym momencie przejdę już do końcowych walk, "wielkiej" - małej... bitwy, która jest delikatnie mówiąc nie satysfakcjonująca. Tak naprawdę nie po to człowiek siedzi ponad 2 godz. żeby obejrzeć jakiś skrót! Dlaczego skrót, o tym za chwilę. Najpierw chce powiedzieć o 2 scenach przy których poczułem zadowolenie i chęć do dalszego oglądania. Pierwsza - Cap łapie młot i leje Thanosa. Druga - Cap samotnie stoi naprzeciwko Thanosa i jego armii gdy nagle ma zakłócenia w słuchawce i w końcu słychać Falcona który mówi "on your left". I wtedy przez portale wszyscy wychodzą. Tutaj muszę zaznaczyć że w każdej części Avengers podczas starć czy bitwy każda postać dostała trochę czasu na ekranie. W infinity war wojowników Wakandy wiele razy widać jak toczą bój. W tej części tego nie uświadczymy. Olano perfidnie wojowników wakandy, asgardczyków i czarodziejów. Nic, zero! A teraz przejdę do bohaterów: Thor oprócz walki z Thanosem i krótko później gdy razi paru wrogów piorunami niewidoczny. Później jeszcze krótko przy wymianie oręża z Capem. I krótka scena silowania się z Thanosem. Star Lord i War Machinę, widzimy tylko jak lecą. Star Lord ma później chwilę by kilka razy strzelić. Falcon, szybki atak na goryla. Gamora, jedno uderzenie mieczem. Nebula niewidoczna. Rocket i Bucky ponownie razem na ekranie ale tylko na chwilę żeby postrzelać. Groot niewidoczny oprócz sceny gdzie ratuje go rocket. Drax przez chwile dziabie Culla. Mantis, w sumie tylko spaceruje. Hawkeye biega tylko z rękawica. Cap po walce z Thanosem później niewidoczny. Wong widoczny tylko przy wyjściu z portalu gdzie mówi krótki tekst i pozniej jak tworzy tarczę. Dr. Strange wbija w ziemie pare wrogów i później tworzy wodne tornado, i tyle. Shuri przez chwile strzela z rękawic. Cholera jasna zapomniałem o zielonym Banerze! Ehh nic wielkiego on tylko gdzieś biegnie z tłumem... Ludzie przeciez to jest K.... żenujące. Wspomnę jeszcze o Thanosie który był obijany przez wiele postaci ale nikomu nie udało się mu skóry zadrapać. Takie rzeczy.... Wszyscy oczekiwali wielkiej sceny batalistycznej gdy spotkały się dwie armie a tu taka żenada... Zgaduje że chyba brakło czasu... Można śmiało zaśpiewać polski hit, tylko zamiast "nie ma fal" - nie ma walk... I jeszcze 2 tematy. Thor, jako spasiony żul. Kto wpadł na taki pomysł?? Bóg który zawsze wstaje z kolan po porażce, który miał przewodzić swoim ludziom ma wszystko gdzieś?! Banner - Hahaha szare komórki mu wycieli czy jak? Od początku, miał same problemy z hulkiem, nie lubił się przemieniać, narzekał że nie ma kontroli, w infinity war już nawet walczyć im się nie chciało. A tu taka bezsensowna decyzja żeby zamienić się w dużego zielonego na stałe... coś niebywałego. Cóż zrobili jak zrobili, mam wrażenie jakby ten film robiła całkowicie inna ekipa. Na plus na pewno te dwie sceny które wymieniłem i postacie: Tony, Hawkeye, Nebula i Rocket który jak zwykle mnie nie zawiódł :) Tragizm, bezradność, smutek, żałoba to musiało być. Nic do tego nie mam. Ale co za dużo to niezdrowo i niestety odbiło się to wyraźnie między innymi na końcowej batalii, która nam widzom się należała a nie jakiś słaby skrót. Co do tych wszystkich wysokich ocen, pochlebnych recenzji itd itd. Powiem krótko, są całkowicie nieistotne i bezużyteczne. Wielkie rozczarowanie finałem serii. Dałem 6 ale będę musiał zmienić na 5, będzie to najbardziej sprawiedliwa ocena względem innych filmów Marvela.

ocenił(a) film na 4
maniekmrs

Gratuluję spostrzegawczości, naprawdę. Ja po seansie miałem problem, żeby znaleźć coś wartościowego.
Z większością się zgadzam, IW w porównaniu do tego "dzieła" to przepaść i tu się zgadzamy.
Nie zgadzam się tylko jeśli chodzi o Thora, bo tak właśnie widzę reakcję na ostateczne załamanie psychiczne. Ucieczka w gry, tv, chlanie i żarcie na odludziu. Thor tracił po kolei właściwie wszystkich i w końcu poległ psychicznie co zostało świetnie ukazane.

ocenił(a) film na 5
wizi38

Jeśli chodzi o Thora nie będę ukrywał że mu kibicowałem i wyczekiwałem jego zemsty na Thanosie, i której w sumie dokonał ścinając mu głowę. Widać jednak było że nie był tym do końca usatysfakcjonowany. Mimo tego twórcy filmu chyba trochę przesadzili spychając go zbyt mocno w dołek.

ocenił(a) film na 4
maniekmrs

Tak jak pisałem, dla mnie to naprawdę realnie zagrana postać w tym filmie, bo widać po nim ewidentnie ten dół psychiczny.
Za to reszta dosyć dobrze się bawi, takie odnoszę wrażenie.
50% ludzkości wycięło a co chwila jakieś głupawe żarty wstawiane na siłę, generalnie fun na całego. Nawet Pepper na końcu się śmieje na pogrzebie. Nie wiem, czy już im się grać nie chciało czy co ?
Generalnie niezadowolony jestem z tego filmu. Straszny niesmak pozostał. A scena bitwy w porównaniu do IW to tak jak piszesz dno i 100m mułu.

ocenił(a) film na 1
wizi38

ja już wcześniej pisałam, że to co zrobili z Thorem uważam za niesprawiedliwe w stosunku do tej postaci - ale to jest kwestia gustu. To co mi jeszcze bardzo przeszkadzało w tej całej sytuacj z Thorem to to, że jak dla mnie ten bardzo długi wątek zniszczył całą atmosferę filmu. Thanos wymordował połowę wszechświata więc spodziewałam się atmosfery w stylu IW (tam cała atmosfera filmu moim zdaniem jest świetnie budowana) a tu proszę kawał goni kawał a zdobywanie kolejnych kamieni i komentarze na temat obcisłości kostiumu KA dają wrażenie jakby Avengersi świetnie się przy tym bawili - tak było to mieszne i się usmiałam ale raczej od takiego filmu oczekiwałam powagi jak w IW.... owszem można wrzucić żarty w IW też one są ale one tam się zdarzają a nie stanowią główny wątek np. jak omawiają plan i thor zaczyna albo lepiej powiedzieć próbuje zacząć opisać swoje uuwagi dotyczące lokalizacji kamini - to było żenujące i po pewnym czasie miałam wątpliwości czy sami avengersi wiedzieli o co walczą....

ocenił(a) film na 5
Himeko_Kuran

Ta część siłą rzeczy musiała być poważna i smutna, dlatego zgadzam się że te glupkowate żarciki były nie na miejscu. Co do misji zdobywania kamieni, to jak pisałem wcześniej słabo zrobiona a oni w sumie na nią ruszyli z przymusu bo im reżyser kazał... Dodam jeszcze jedną uwagę na temat ostatniej batalii, o której zapomniałem w głównej wypowiedzi. Film trwa na papierze ponad 3 godz. Licząc scenę od pierwszego ostrzału ze statku Thanosa do pstrykniecia Tonego to jest jakieś 27 min. A napisy końcowe, podziękowania itd. trwają prawie 20 minut... Więc jak miało być dobrze? Albo skracamy coś z tych dwóch pierwszych godzin, a było co uciąć. Albo film trwa 3 godz. 25 minut i wtedy mamy widowisko kompletne. Niestety, nie dało się...

ocenił(a) film na 5
wizi38

Ja włąsciwie sam nie wiem co do końca myśleć o Thorze bo ta postać jest najgorzej zepsuta z wszytskich jakie były w całym tym uniwersum. Zaczynając od 3 części przyjmuje pełna moc gwiazdy, przewraca ogromne pierścienie, później okazuje się że młot mu nie potrzebny, strata bliskich go nie rusza a motywuje. A później znów bez młota jest bezużyteczny biją go jak zwykłego człowieka, załamuje się na tym co go motywowało. Jak dla mnie to była postać na więcej niż te kilka filmów ale disney niestety nie potrafi zrobić nic poza głupkowatą komedia. A najbardziej zawiodłem się na scenie z Russo grającego geja, było to niepotrzebne nic nie wprowadzające i dziwne ze strony disney-a. A co za tym idzie to już nie pierwszy raz więc dzieci brać na taki film to strach z tej wytwórni.

ocenił(a) film na 1
revagne

prawda. Jeszcze dziecko wyciągnie z takiego filmu wniosek, że jeśli uważasz, że starciłeś wszystko i jesteś przegrany to najlepiej siegnąć po alkohol i konsole i miec zapewniony dostęp do internetu. Może to zabrzmi głupio ale ten film jak dla mnie powinnien być dostępny dla młodzierz conajmniej od 15 roku życia... szczegónie dla dzieciaków, dla których Thor był prawdziwym bohaterem....

ocenił(a) film na 1
maniekmrs

Myślę bardzo podobnie chociaż akurat scena w windzie bardzo mi się podobała i moim zdaniem jest świetnie zrobiona - ja już myślała, że będą się tam bić :) a co do dr. Stranga to jak już trochę ochłonęłam i trochę nad tym myślałam to później doszliśmy z mężem do wniosku, że najpierw Strange robił za firmę transportową a później odgrywał rolę mojrzesza - jeśli kogoś uraziłam to przepraszam po prostu tak się nam skojarzyło ;)

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 5
roach22

Gówniany post i wysryw własnie zaprezentowałeś. I co ego urosło? Zapłacił ci ktoś za wpieprzanie się w kulturalną dyskusje?

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 5
roach22

To że nie umiesz czytać postów ze zrozumieniem to już wiemy. To że nawet nie znasz definicji gustu też już wiemy. Zapewne pisząc takie teksty mocno się pocisz i cały trzęsiesz, bo w końcu to szczyt odwagi na jaka stać ciebie i tobie podobnych. Widocznie masz jakiś problem a ja chce ci pomóc go rozwiązać żebyś miał lżej w życiu dlatego polecam zamknąć okno tego postu i nigdy do niego nie wchodzić. W skrócie wracaj na swoje podwórko, a kto co lubi to nie twój zasrany interes.

maniekmrs

Ah, czyli tam był ukryty przekaz? Jak pisałeś, że żadna ocena i recenzja nie ma znaczenia to chodziło Ci pewnie o to, że mają znaczenie tylko wtedy kiedy są identyczne jak Twoja opinia? Typowe bezguście niebędące w stanie uzasadnić swoich wyborów. Wpisz sobie NPC meme w google. Pasujesz idealnie do tego opisu.

ocenił(a) film na 5
roach22

Widzę że będziesz tak trolował i spamował bez końca. Dlatego to mój ostatni post do ciebie i zapominamy wszyscy o tobie. Masz swoje wyjaśnienie: dla mnie film jest średni, jak widzisz powyżej i w wielu innych postach dla innych ludzi też szału nie było. Więc te super pochlebne recenzje i oceny nie są do końca trafne. I tyle. Poza tym wleciałeś tutaj a nawet nie wyraziłeś zdania o filmie i nie dałeś oceny. Profil masz ukryty, nie widać żadnych twoich ocen. Mówisz na kogoś bezguście a sam się kryjesz. Pochwal się! To są twoje oceny a ja nie będę oceniał czy jesteś fanboj tego czy tego. Za to ty bardzo chętnie innych oceniasz ten jest taki a ten taki, prowokujesz i piszesz tu od mangozjebów czy jakiś npc? Puknij się w łeb! Tu się wchodzi żeby oceniać film, a nie wyzywać innych. Kapujesz to? Bo jak narazie zachowujesz się jak trol, bot czy npc. To wszystko pasuje własnie do ciebie i twoich wpisów. Obudź się w końcu! I koniec rozmowy.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones