Ciekawa jestem jak rozwiążą kwestię języka w „Zookeeper`s Wife”. Nie łudzę się, że główna bohaterka będzie mówiła w języku polskim, mimo że akcja filmu rozgrywa się w Warszawie (a zdjęcia kręcone w Czechach! ;/) oraz główna bohaterka jest Polką. Mimo to, mam nadzieję na chociaż parę scen, w których będzie słychać polski (choć to będzie pewnie brzmiało strasznie źle). Co ciekawsze nie doszukałam się żadnych zmianek o jakichkolwiek umiejętnościach językowych w biografii Jessici Chastain. Boję się, że to będzie cyrk na kółkach (a nie ZOO) mimo że sama historia wydaje sie być bardzo ciekawa i warta przeniesienia jej na duży ekran.
Film jest chyba w wersji z dubingiem i napisami??? Może ktoś potwierdzić??? Bo chcę zabrać mamę, a z napisami może nie nadążyć więc zostaję dubing.
Mieszanka polskiego, angielskiego i niemieckiego w tym filmie jest koszmarna. Co prawda doceniam fakt, że główna bohaterka starała się mówić po angielsku z polskim akcentem, jednak sądzę, że mieszanina angielskiego z polskim w zestawieniu ze sobą lub angielskiego z niemieckim jest strasznie wyrazista, lekko komiczna i mi osobiście bardzo przeszkadzała. Dodatkowo podłożenie dźwięku pod film jest miejscami bardzo pokaleczone, nie wiem czy to wynik sali kinowej, choć nigdy w warszawskiej Kinotece mi to nie przeszkadzało, czy rzeczywistego niezbyt dobrze zrobionego i wyregulowanego dźwięku w filmie.
Jeśli chodzi o tło i szum ulicy, to faktycznie dało się usłyszeć język polski, nawet nie bardzo kaleczony. Akcent i ukłon w stronę polską i oddanie realiów - dobry, jednak cały miszmasz na minus.
Jednak nie taki minus duży skoro dałaś 7/10. Podniosłaś mnie na duchu, bo co prawda arcydzieła się nie spodziewałam, ale pokładam nadzieje w tym filmie. A co do pokraczności połaczenia polskiego z angielskim akcentem - myślę, że każdy Polak gadający po angielsku brzmi pokracznie. Nasz akcent z ich się ni jak nie wpasowuje. Zastanawiam się, czy w takim razie nie lepiej iść jednak na dubbing.
7/10 przede wszystkim za kadry, które miejscami są naprawdę zachwycające. Dodatkowo historia chwyta za serce. Sądzę, że taka tematyka albo wywołuje poruszenie, albo śmiech, ponieważ dramat wojenny źle wyreżyserowany najłatwiej idzie (nie celowo) w stronę komiczną. Warszawskie zoo jest świetnie odtworzone, cała scenografia na bardzo wysokim poziomie, nie ma się czemu dziwić, w końcu to nie jest polski film o ograniczonym budżecie. Praga genialnie odtwarza przedwojenną Warszawę, więc nie rozumiem bólu tyłka, który idzie falą z niektórych stron. W Warszawie bardzo trudno o pozwolenia na kręcenie filmów, szczególnie zagranicznych, szczególnie jakby się chciało kręcić na terenie getta -> nalewki, te okolice. Dodatkowo efekt nie byłby tak dobry.
Jeśli lubisz dubbing to wybierz się na niego (i daj później relacje, bo nie wyobrażam sobie pomimo wyżej wymienionych błędów oglądać tego filmu z dubbingiem)
Dziś byłem w kinie. Powiem szczerze, że ten wymuszony akcent trochę mnie drażnił. Nie wiem czemu miało to służyć? Przecież nie świadczyło to o tym, że z Niemieckim okupantem rozmawiali po angielsku z polskim akcentem? Nie znam się tak na kinie i uważam, że mogli mówić "normalnie" :-)
W ogóle w filmie fajna mieszanka aktorów. Amerykanka, Hiszpan, Izraelka, Irlandczyk, Czeszka, Bośniak no i Polka ;-)
Ten film pewnie i tak w żadnym stopniu nie będzie przypominał autentycznych wydarzeń, i biografii Żabińskich. Juz po samych zdieciach mozna to stwierdzić, Żabińska była podobno postawną kobietą, mozna ją z resztą zobaczyc na kilku fotografiach, które przetrwały. I to ukrywanie się w pięknym domu, Żabińscy owszem mieli dość duży dom, był również nowy, powstał w okolicach lat 20 XX w, a więc nie tak jak ten który widzimy, Żabińska, też bardzo lubiła taką polskość domową jaką znamy z domów naszych babć, gobeliny na ścianach, mnóstwo serwetek i proste meble. I przede wszytskim grała na fortepianie, tym też przede wszystkim ostrzegała ukrywanych o tym ze zbilizają się niemcy. A jeśli chodzi o ich kryjówki, to starsi i dzieci faktycznie chronili sie w domu, ale pozostali siedzieli w klatce z pawiami, i innymi zwierzętami, moze tojeszcze zobaczę w filmie ale narazie sie nie zapowiada. Przedewszytskim cieszy mnie fakt że główna bochaterka, jakby rządzi, bo Żabińska była władcza, jak to się mówi była szyją, bardzo silną XD. W każdym razie filmu jestem bardzo ciekawa.