A chwilę dalej idzie już to poczuć. Sceny i akcja są tak kręcone, że wyglądają, gdyby to robił student. Niewiele miał budżetu, to musiał oszczędzać, bo większość poszła na Hopkinsa. Który chyba też skapnął się w jakim gównie gra i nie traktował tego poważnie.