Dokładnie!
Przecież ten film miał być kiczowaty tak jak tylko się dało :)
Szkoda że większość tutejszych "znawców" tego nie zauważa.
Film świetny, przerost kiczu zamierzony był przecież ,to niezwykle przykre,że się tego nie dostrzega. Dokładnie ,prawdziwy odjazd i genialne pomysły ( np. wywar z mężczyzny, haha). A Jane Fonda niezmisko słodka i urocza. Takich filmów niestety jednak się nie rozumie do końca, a zachwyca się "Parasolkami z Cherbourga" . Nie chcę nikogo urazić , w razie czego.
kamień milowy w historii kina, wiele nowatorskich pomysłów, w końcówce lat 60-tych robił ogromne wrażenie
tzn. ja go oglądałem na samym początku lat 70-tych, kiedy miałem kilkanaście lat
z roku 69 bodajże pamiętam jak dorośli zażarcie dyskutowali o Barbarelli, wszyscy będąc pod wielkim wrażeniem :)