Ja trzasnęłam laptopem jak zdałam sobie sprawę co robi Urszula z taśmą. Nie mogę się pogodzić z tą końcówką, choć wiem, że wszystko składa się dzięki niej w logiczną całość. Urszula zdała sobie sprawę, że żyje w świecie, gdzie człowiek moralny jest człowiekiem spętanym, zniewolonym przez okrutną rzeczywistość. I w dodatku została w tym świecie sama.
Ważna jest dla mnie też postać dziecka. Chłopiec jest bardzo dojrzały jak na swój wiek, widać, że kontroluje swoje ruchy, zachowanie, by nie spowodować wybuchu żalu u matki.
Jak rozumiecie ten niezwykły zbieg okoliczności, kiedy to chłopcu śnią się rodzice uprawiający seks w momencie, kiedy Urszula się masturbuje? Ta scena mnie ścięła..
W filmie, dwa światy, realny i metafizyczny, przenikają nie tylko w scenie, którą opisujesz. Np. awaria samochodu, którym jedzie Urszula tuż przed wypadkiem, znak zapytania na liście adwokatów, scena u hipnotyzera itd. To nie zbieg okoliczności, te zdarzenia podkreślały obecność ducha mecenasa Zyro.
Wg mnie Urszula nie za bardzo przejmowała się moralnością dookolną, była skupiona wyłącznie na sobie. Uświadamiała sobie, jak dużo straciła wraz z odejściem męża i jak jej go brakuje. Dlatego zdecydowała się być z nim pod tej drugiej stronie, kosztem lub poza jakąkolwiek moralnością.