Nie znasz się niestety, jeżeli taki film oceniasz na 5/10 to co dla Ciebie może być chociaż 8 ? Symetria dziada Niewolskiego ? Bronson jest rewelacyjny i do tego filmu się wraca, świetna muzyka, ujęcia, czasami jak opera, Refn czasami jest genialny. Tacy jak on wysadzają w niebo Hollywood, a wybór Toma Hardy w 2008 roku to majstersztyk.

aha :)

Tylko na tyle Ciebie stać ? Jeżeli już zadałeś (aś) sobie trud na tak błyskotliwą ripostę to może warto byłoby też odpowiedzieć na pytanie.

ludzie twojego pokroju zawsze mnie bawia, ale ok, sprobujmy :)
Jezeli uwazasz, ze ujecia w tym filmie były rewelacyjne, sa tylko dwie mozliwosci. Pierwsza, że musisz wiecej filmów zobaczyć. Druga, nie wiedziales co napisać, że było rewelcyjne w filmie, wiec wybrałeś ujęcia.
Muzka kwestia gustu, nie podlega dyskusji, mi sie nie podabala.
To jest 3 film od Refna, który ogladam i tylko drive mi się podobał. Pewnie dlatego, ze to nie jego scenariusz. Za mało jego filmów widziałem, zeby dac jakas ocene.
Tom Hardy zgadzam sie, jak dla mnie oskarowa rola.
Jak napisałem wcześniej sceny wieją tandetą! Pomysł na film nie wykorzystany. Nie jest to wina budżetu, tylko Refna. Napisał scenariusz na film i zamiast skupić się na osobie, postawil na emocje które wywołuje, liczac ze ludziom sie to spodoba. No nie moge powiedziec, ze nie trafil. Jednakze ja jestem troszke bardziej wymagajacy.

Jak dla mnie to nie jest film, który mozna porownac do Symetrii, bo roznią sie tematyka. To tak jak byś chciał go porownac do Skazani na Shawshank.
Pryzkładowe filmy to Felon, Gniazdo Os, Odkupienie, Bunt, czy Huragan i wiele innych swietnych wieziennych filmow.

Dziękuję za radę żeby oglądać więcej filmów, zastosuję się, ale raczej według swojego gustu.
Bronson zapadł mi w pamięć, a szczególnie scena disco w domu wariatów, wariat wypróżniający się na rękę, sceny z sali kabaretowej kiedy Bronson raz jest sobą, a raz kobietą, ostania scena z uwięzieniem opiekuna więziennego, rozmowy z rodzicami itd.
Wypromowanie nieznanego aktora na megagwiazdę to wielka sztuka nawet jeżeli film nie jest kompletny.
Jeżeli zaś chodzi o Twoje filmy to kilka dni temu "zmęczyłem " Felona", dla mnie taki sobie, naiwny, dziecinny, amerykański hamburger ( wcześniej do końca nie udało mi się wytrzymać na Człowieku na krawędzi i Get the gringo). Bunt to chyba ten australijski (nie sprawdzam tylko tak z pamięci) owszem podobał mi się, Huragan i te inne to też typowa produkcja amerykańska, nie przepadam. wolę jednak kino angielskie (Głód).
Skazani - bardzo dobre rzemiosło kinowe, ale ten numer z plakatem na ścianie i drążonym za nim przez lata tunelem do ucieczki, wybacz śmieszne i nieprawdopodobne.

No widze, ze wkoncu doszedles do tej mysli - swoj gust. :)
Zgadzam się Bronson zapada w pamięć, jak wiele filmów które grają na emocjach widza. Wg. mnie nie oznacza to że film jest dobry.
Dla mnie kino angielskie jest bardzo specyficzne, przewaznie oceniam je pomiedzy 5 a 9.
Star trek wypromował Hardego, Bronson pozwolil mu pokazać jakej klasy aktorem jest. Co do huragana uwazam za wybitny, tak samo jak Murder in the First. Różnią sie tym od bronsona, ze nie pokazuja idiote jako bohatera filmu. Te filmy maja jakis przekaz i cel.
Najbardziej mnie zaskakuje to, że pozowlili mu spełnić jego marzenie - dzieki nim stał się sławny. Rezyser może być z siebie dumny!
Against the Wall - Bunt. amerykańska produkcja. Pewnie Ci się nie spodoba, skoro nie lubisz ich filmów, moim zdaniem jest dobry.
Wiem, ze wiekszosc użytkowników na tym serwisie to zwykle box-officy i fani zmierzchu. Pamietaj natomaist, że zawsze mozesz spotkać takiego użytkownika jak ja, który ma kilka tysiecy filmów za sobą i wie co nieco o kinie :)
Kazdy ma inny gust...

4 to max.

W całej rozciągłości zgadzam się z Twoją opinią. Film jest wyjątkowo ciężko strawny i z ledwością dotrwałem do końca. Ze swej strony dałem 4 i również tylko ze względu na Hardiego. I dalej by pójść za ciosem ten film dla mnie stanowi kolejny przykład jak bufony się nadymają w zachwycie i tych, którym owo mizerne dzieło się nie podobało od razu wrzucają do wora pt: "nie znasz się kinematografii". Zresztą takie same uchodzące za genialne a wyjątkowo nie dające się przetrawić to np.: Mechaniczna pomarańcza, gdzie genialny książkowy pierwowzór został totalnie zabity przez filmową tragiczną adaptację. Ale rzecz jasna zakochani w nim tylko stwierdzą. że oponenci się nie znają :) .

pomaranczy jeszcze nie ogladalem, ale jest na mojej liscie. Pierwszą moją myslą jest odyseja kosmiczna, wszyscy sie tym jaraja, a ja 3 razy na tym zasnalem.
Zawsze zdarzą sie hejterzy

Coś w tym jest.

Masz rację, ten film to szajs a co do roli Hardy'ego to fakt, nieźle zagrał. Ale zagranie roli socjopaty to żaden sztuka.

właśnie skończyłam seans i mam dokładnie takie same odczucia - gra Hardy'ego jest fenomenalna! najjaśniejszy punkt całego filmu, co do reszty to zawodzi... muzyka jak dla mnie była straszna! nie mogłam jej wręcz słuchać, co do reżysera to widziałam tylko Drive i mi się bardzo podobał sposób w jaki został film przedstawiony, za to Bronson mnie wręcz męczył... i nie zgadzam się z tym, że zagranie socjopaty to żadna sztuka - moim zdaniem to jest wielkie wyzwanie, więc idąc tym tropem - Heath Ledger niezasłużenie dostał oscara za role Jokera? Bo tak by wynikało z wypowiedzi Salmonelli. Podsumowując: Hardy - pokazał aktorstwo na najwyższym poziomie, cała reszta - pozostawia wiele do życzenia.