Niskobudżetowa, zaskakująco udana produkcja .
Ten film jest DZIEŁEM plastycznym, estetycznym i tak należy go traktować, kto chce o nim rozmawiać w kategorii „biografii”, wygłupi się.
Hardy jest genialnym aktorem, zwierzakiem scenicznym i ma ogromny potencjał, Winding Refn wizjonerem, a Matt King powalił mnie całością swojego jestestwa - facet jest mistrzem.
Film jest super przemyślany, zmontowany i ma mega ścieżkę .
It's a Sin w psychiatryku ? brak mi słów uznania
i cock-tail !?!?! etc.
Biję pokłony przed Hardy'm i polecam :
http://www.youtube.com/watch?v=dRFhW07Py9Q
http://www.youtube.com/watch?v=CKCyUIoNSHc