Jak na połowę lat 60. film jest bardzo nowatorski jeżeli chodzi o temat. Z drugiej strony nakłada się trochę na apel biskupów polskich "Przebaczamy, i prosimy o przebaczenie". W sumie mogło im się udać, gdyby nie samochodowy pech. O "Bumerangu" pisze na www.przez6kontynentow.pl w dziale "Filmowym szlakiem po Polsce"