HMM!!!!! NAPRAWDE?

II wojna światowa wybuchła w 41 roku! Każdy Amerykanin wam to powie! ;)

I nadal trwa. Też wam to powiedzą...

I Garret nam powie co nam powiedzą...

My wtedy walczyliśmy z hitlerowcami a Amerykanie z Kosmitami - taka prawda.
teraz ludzie zastanawiają się dlaczego nie można zrobić w Polsce takiego filmu jak w Hollywood i w czym tkwi problem, że mamy beznadziejnych reżyserów czy coś, ale jak można porównywać się do kraju, który nie przerwanie od ponad już 100 lat kręci filmy bez żadnego nacisku czy trudności - od ręki na co jest popyt i ochota w danym momencie.

"Bez żadnego nacisku i trudności" ??? Mylisz się bardzo !!!

jak bardzo? jedyna wojna jaką amerykanie toczyli na swoich ziemiach to była wojna secesyjna, jak wiemy na długo przed powstaniem filmu. I co przeszkadzało temu państwu w XX w. w kręceniu filmów, na pewno "Wielki Kryzys" w pewnym momencie dawał się we znaki, ale ich nikt nie poddawał cenzurze jak nas za Komunizmu.

powiedz co dokładnie masz na myśli bo może coś przeoczyłem??
Cze

Ameryka miała ogromną cenzurę obyczajową, wielokrotnie silniejszą niż cenzura obyczajowa w PRL (nie mówię tu o poprawności politycznej). Wystarczy przytoczyć takie instytucję jak National Board of Censorship, MPPDA czy Legion of Decency. Filmy albo przeszły pomyślnie przez ich monitoring (zwykle łączyło się to z cięciami rzecz jasna) albo nie wchodziły do dystrybucji. Z filmów wypadały często sceny, które z dzisiejszego punktu widzenia, nie były by nawet dyskusyjne.

Kolejna rzecz, o której myślałem że wie chyba każdy, to naciski na filmowców ze strony decydentów z wytwórni filmowych. W imię zasady, cytując naszego rodaka: "mecenas daje złoto, mecenas wymaga", filmowcy musieli się godzić na często durne pomysły biurokratów, którzy kierowali się mniemaniem wobec frekwencji.

Historia cenzury w amerykańskim przemyśle filmowym, jest równie ciekawa, co w PRL.
Pozdrawiam

ok, dzięki za nowe informacje i wyjaśnienie, teraz wiem już więcej - mieli po prostu inne problemy z cenzurą niż my ale w pewnym sensie mam wrażenie że i tak mieli większe szanse w pokazywaniu światu swoich pomysłów i ciekawych historii ,ale ten temat to już beczka bez dna dlaczego tak się działo.

Pozdro:)

Staaaary... Twój punkt widzenia już na zawsze odmieni moje spojrzenie na świaaaat... Dawej tego blanta bo zaczyna do mnie docierać treść tego tematu.