Scena początkowa wyglądała strasznie tanio, ale jednocześnie świadczyła o zaangażowaniu twórców i planach budowania napięcia. Potem wchodzą napisy początkowe na tle torturowanej kobiety w
akompaniamencie mrocznego hip hopowego bitu. Owe nitro okraszono teledyskowymi efektami, całość zaczęła więc zalatywać koszmarnie...