śmiechu co nie miara, cały film to uśmiech na twarzy kurde sceny odlotowe. Nie mogłam ze sceny kiedy kutcher złapał tą sowe i pobiegł z nią do ubikacji i ta klapa od sedesu na nią spadła-a miał pilnować jej jak oczka w głowie. Tak w ogóle zaczynając oglądać ten film nie byłam wcale przekonana co w nim ujrzę i może pozytywnie, że tak się stało. Byłam przeświadczona, że będzie to słodka komedia romantyczna pokazująca jak bardzo się ktoś kocha a tu po prostu jaja jak berety. Terence Stamp zagra po prostu rewelacyjnie tego szefa a Kutcher też niczego sobie. Świetny ubaw polecam dla wszytskich co lubią się pośmiać.
I dlaczego ten film to gatunek komedii romantycznej ?? mało tam scen romantycznych
Ja też "trochę" cię nie rozumiem, bo przynajmniej wg mnie film to totalne dno. Jedna wielka farsa - uganianie się tam i z powrotem za jakąś sową, ale najbardziej żenująca była, jakby to nazwać, bitwa na mocz. Wydaje mi się, że gdy ktoś ma odrobinę zdrowego rozsądku to natychmiast to wyłączy. Niestety puszczali to w autobusie, którym wracałam z wycieczki i po prostu nie mogłam nie oglądać, choć przy niektórych scenach byłam bliska krzyku, no a przy końcu miałam ogromnego kaca. Nie polecam. Zdecydowanie. Jeśli jeszcze chcesz to obejrzeć - odpuść sobie. Naprawdę.
Obejrzałam i... podobało mi się. Na szczęście nie jest to jednak jakieś romantyczne paskudztwo tylko lekka komedia. W sam raz do pooglądania na wieczór po całym dniu pracy.
Ta scena+może kilka innych, które można policzyć na palcach 1 ręki była fajna, ale cała reszta to jakaś masakra. Jak dla mnie poziom większości żartów w tym filmie był zbyt prymitywny, mimo że Terence Stamp i Ashton Kutcher zagrali świetnie i właśnie szkoda Ich do takiego filmu.
To co piszecie w pewnym sensie jest prawdą. Oczywiście zgadzam się, że komedia jest prymitywna to znaczy żarty na niskim poziomie ale to wszystko było zabawne. To nie był film po Mistrzowsku wykonany ale ale luźny i pełen zabawnych sytuacji. Lubię filmy , w których jest się z czego pośmiać wolę coś takiego aniżeli oglądać film i nawet się na nim ani razu nie zaśmiać a na tym filmie cały czas mi się japka nie zamykała. Ja mogę film polecić nie był aż tak zły . fajny humor
Jestem w szoku, że się ze mną zgadzasz. Wcześniej nigdy nie przejawiałaś skrajnie inne podejście. No fakt bardzo luźny i w sumie nie taki tragiczny, ale ten rodzaj humoru przedstawiony w filmie mi akurat kompletnie nie odpowiada i wg mnie zniszczył ten film niemal doszczętnie. Też lubię filmy, na których jest się z czego pośmiać, ale ten zdecydowanie nie dał mi powodów do śmiechu prawie wcale. Dużo bardziej odczucie zażenowania i niedowierzania. Szkoda, bo scenariusz można było zrobić dużo lepiej.
Rzadko komedia wzbudza we mnie tyle wybuchów śmiechu. Dlatego dałem 9/10. Właściwie od pierwszych scen jest śmieszna i masz rację, że jest pełna śmiesznych scen. I też myślałem, że to będzie nudna komedia romantyczna a tu jajca jak berety tak jak mówisz.
jak dla mnie lekka komedia... można się pośmiać. oczywiście, żarty w tym filmie są na dość niskim poziomie, i to niektórym może przeszkadzać. mi osobiście nie przeszkadza ;). oczywiście Stamp i Kutcher zagrali świetnie. moja ocena - 9/10.