PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=655878}

Carol

6,7 44 910
ocen
6,7 10 1 44910
6,9 37
ocen krytyków
Carol
powrót do forum filmu Carol

Nie mam pojęcia jakim cudem ten film został tak ciepło przyjęty.

Relacja między kobietami jest przekonująca, ale nieznośnie nudna. Carol i Therese to postacie świetnie napisane i wielowymiarowe jednak tego samego nie można powiedzieć o ich relacji. Całość związku między nimi opiera się na niedopowiedzeniach, krótkich nic nie wnoszących dialogach i ciszy, nikt nie mówi o swoich uczuciach, widzimy je tylko czasami na twarzach aktorek i w ujęciach szczegółowych sugerujących, że np Therese wpatruje się w usta Carol. To powoduje powstanie intymności między bohaterami jak też i widzami, wagi nabiera gra aktorska, ale film traci tempo narracji, bo zabiegi artystyczne, które powinny być stosowane ze smakiem i wyczuciem rozciągnięte zostały na dwugodzinny seans. Być może ktoś powie mi, że to realizm, ale ja miałem raczej wrażenie, że cały film powoli po sznurku zmierzał i budował napięcie do grand finale, czyli sceny łóżkowej, a po niej nastąpiło domykanie wątków.

Sam romans wydaje się nie do końca zdrowy. Carol uwodzi młodą kobietę, która dopiero co uczy się o swojej seksualności, o tym czym jest miłość, uczucia i kompulsywnie zgadza się na wszystko, bo czuje, że nie pasuje do otaczającego ją hetero świata, Carol to dla niej rodzaj eskapizmu. Carol natomiast będąc z mężem w separacji i mając w domu dziecko, którym powinna się opiekować sprowadza sobie młode kobiety do domu i nie mam na myśli homoseksualizmu, zapewne obecność młodego mężczyzny również zostałaby uznana za nieprzyzwoitą w sytuacji prawnej w jakiej Carol się znajduje. Mąż jest tutaj czarnym charakterem i jest demonizowany, ale to Carol zachowuje się nieodpowiedzialnie.

Film okraszony jest ciekawymi, malarskimi zdjęciami, aktorki dostały możliwość wykazania się i zrobiły to w świetnym stylu, ale jeśli do tak powolnej i nużącej narracji dodamy okopaną kamerę, która porusza się tylko wtedy kiedy musi i muzykę, która każdą nutą krzyczy "melodramat!" to mamy film, któremu brakuje żywiołowości i oryginalności, by uczynić tak formalistyczny romans interesującym czy ujmującym.


Rozbawiło mnie też zdanie z recenzji napisanej przez członka redakcji filmwebu, a mianowicie:
"fetysz rekwizytów nie służy wyłącznie naszej estetycznej przyjemności. To, co bohaterki piją, palą i jedzą, ich ubrania, sposób poruszania się – wszystko jest punktem odniesienia dla ich ewolucji, wewnętrznej drogi."

Problem w tym, że postacie przez cały film nie przechodzą żadnej ewolucji. Therese w końcowych scenach jest dokładnie taka sama jak podczas pierwszego spotkania, jest zagubioną młodą dziewczyną, która na wszystko się zgadza, a Carol to nadal pewien siebie i swoich wdzięków pomnik. Zmieniła się delikatnie ich sytuacja zewnętrzna (praca, sprawa sądowa), ale one pozostały takie same. Więc o czym pisze recenzent? Może wyszło ładne zdanie i szkoda było kasować?

Ta sama redakcja dała 8 Carol, a Pokój oceniła na 7. Brak słów.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones