Tak się jakoś złożyło, że w drugim filmie z rzędu musiałem oglądać mordę Banderasa. Nie do końca ten koleś mnie przekonuje ale w tym fimie mi nie przeszkadzał. Sympatyczna, momentami nawet śmieszna komedia. Nie było w niej nic nowatorskiego ani zaskakującego ale obejrzałem z przyjemnością. Meg Ryan dobrze wcieliła się w rolę odlotowej mamuśki. 6/10
KOLEŚ a pokaż swoją mordę..
jak będziesz miał choć połowę jego talentu i kasy, ewentualnie urody to się odezwij. Tylko tym razem trochę kultury co?
Uroda rzecz gustu. Aktorem moim zdaniem jest średnim, ale to tylko moje zdanie. Zawód aktora polega na wystawianiu się pod pręgież krytyki, często ostrzejszej niż moja niewinna "morda", którą jako fanka odebrałaś jako atak personalny. Ja nie chciałem nikogo urazić, zresztą sam sformułowaniem morda nie czułbym się urażony. Swojej zresztą się nie wstydzę i mogę udostępnić Ci link do nk, jeśli Ci na tym zależy. Naprawdę nie ma o co kruszyć kopii. Acha... żeby nie było, że gbur i cham do spodu jestem to chciałbym życzyć Ci miłego dnia.
Wow;)
Nie jestem jakąś wielką fanką Banderasa. Po prostu gościa lubię, ale znam dużo fajniejszych aktorów. Nie musisz mi wysyłać linku, to byłoby śmieszne wg. mnie;)
Za moją wrogą wypowiedź przepraszam, i wcale nie powiedziałam że gbur i cham z Ciebie;D
Pozdrawiam:)