Po tych komentarzach już sobie chciałem odpuścić ten film, a jednak zobaczyłem i wcale nie żałuję. To właśnie rozumię przez pojęcie: lekko, przyjemnie i zabawnie. Humoru może nie było cały czas ale wystarczająco żeby się uśmiać. Jedynie (niby śmieszny) początek z grubą Meg był słaby. Nie ma tu wybitnie inteligentnych cytatów, ani porywającej gry aktorskiej ale za to całkiem przyjemny misza-masz akcji, tajemniczości, komedii i romansu. Tak w sam raz na raz, na wesoło.
Na deser: świetny (choć tylko epizod) Enrico Colantoni, oraz (pierwszy raz mi się to zdarza) bardzo ładna Selma Blair:)
JEST OK!
7/10