Chyba źle się czujesz synek, obejrzyj jeszcze raz.

1. Czuję się dobrze
2. Nie obejrzę.
3. Nie pisz do mnie "synek"
4. Z takimi uwagami możesz się cmoknąć w poważanie

Skoro nie podoba ci się film, to oznacza to że jesteś marginesem

Jeśli myślisz, że przejmę się twoimi uwagami, to się mylisz.
A to, że uważasz się za wybitnego znawcę kina, który ma rację we wszelkich kwestiach i nie potrafi zrozumieć tego, że ktoś ma inne zdanie, kwalifikuje cie do podczłowieka.

ogarnij się, nawet w podstawówce nie używałem takich argumentów

No masz swoje zdanie ale ja bym akurat Chłopców zaliczył do grona najlepszych filmów gangsterskich. Porównujesz ten film do OC,ale oprócz nazewnictwa gatunku te filmy nie mają ze sobą nic wspólnego-no chyba że tu i tu występuje De Niro. Co do fabuły jak dla mnie fenomenalna zwłaszcza że oparta na faktach,gra aktorska wybitna,a Pesci (zresztą dostał za tą role Oscara) "wymiata" .

Tak, dlatego pisałem, że gra aktorska świetna:)
Po prostu ten film nie zrobił na mnie żadnego wrażenia, może dlatego, że tak się napaliłem i oczekiwałem zbyt dużo .

Jak dla mnie był trochę schematyczny,ale bardzo dużo jest takich filmów w tym gatunku. niedoświadczony młokos-gangster-mafioso-śmierć lub złapanie przez policję-tracisz wszystko Ale mimo to zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie i z czystym sumieniem mogę powiedzieć że to jeden z najlepszych filmów w swoim gatunku jakie oglądałem.

Zgodzę się w 100%, przyjemnie się oglądało, ale nie tego oczekuję od tego typu filmów, liczę, że zaskoczy mnie jakimś nieszablonowym rozwiązaniem :)

kuźwa nieszablonowe rozwiązanie w filmie gangsterskim... Hmm... Zastanówmy się nad tą kwestią... To że jeden drugiego zabija - za proste, to że nie ten którego się spodziewamy ginie - za proste, to że wszyscy giną - już gdzieś było, może niespodziewanie bohaterowie idą do więzienia? - nie kurcze to też już gdzieś było... Nieszablonowe rozwiązanie...
Może nagle w szafie gangstera powinno ukazać się wejście do Narnii? Albo jeden z nich powinien okazać się obcym? Lepiej! Niech nagle okaże się, że bohater ma schizofremie i wszystko sobie wymyślił siedząc na przystanku w Miami!
Kurcze jak ja lubię te nieszablonowe rozwiązanie w filmach gangsterskich...

zagiąłeś mnie :)
brawo, bo rzadko się to komukolwiek zdarza.
może po prostu źle się wyraziłem z tymi nieszablonowymi rozwiązaniami, ale film mi się ciągnął jak 3 godzinny seans o kopulacji małp w zoo ...

WIdać kolego nie znasz się kompletnie na filmach a i pojęcie o filmie gangsterskim marne.No,ale przynajmniej lubisz dobrych piłkarza więc ok.

powiedział ten, co rzuca 10 na 10 co 5 filmowi

:)
Na 600 filmów tylko 27 mam ocenionych na 10/10

o, to wybacz, 600 filmów budzi respekt :)
Po prostu już mam taki stereotyp, że ci, którzy "krytykują" mnie za oceny na 100 obejrzanych filmów może 10 ma ocenę poniżej 7, z czego 9 to oceny aby "zaniżyć" celowo jakiemuś dobremu filmowi ocenę, bo nie podoba im się ranking na fw.\
Fakt, o kinie gangsterskim za duzo nie wiem, ot tyle co obejżałem OCI i II i Chłopców z tego gatunku, bo nie wliczam komedii gangsterskich itp.
Ale oceny nie zmienia, bo mnie po prostu nie powalił :)

Masz prawo do takiej oceny, mnie też szczerze powiedziawszy ten film nie powalił na kolana, choć jak dla mnie to na taką mocną 7 zasługuje jak najbardziej. Ja osobiście jako filmy gangsterskie polecał był choćby Donnie Brasco czy fenomenalnego Człowieka z blizną.

No faktycznie, może zbyt surowym okiem na ten film spojrzałem.
Może też dlatego, że po ciężkim dniu byłem rozkojarzony,a że kilka osób przedstawiło tu solidne argumenty, to podniosę ocenę do 6 :)
Pozdrawiam.

Spoko, również pozdrawiam:)

Sęk w tym, że "Ojciec chrzestny" to bajeczka. Taka gangsterska, wyidealizowana baśń. Dlatego zresztą jest taki popularny.
"Chłopcy z ferajny" to zupełnie inna klasa, jak dla mnie film znacznie lepszy niż "Godfather", przede wszystkim dlatego, że jest realny aż do bólu i zdecydowanie dużo lepiej zagrany. Ze specyficznym klimatem, który już niestety nie wróci do kina.

Obejrzyj "Kasyno" - praktycznie bliźniaczy tytuł, scenariusz również oparty na zeznaniach świadka koronnego, nakręcony w identycznym stylu. I moim zdaniem równie genialny. Jeśli Ci się nie spodoba to najwyraźniej po prostu nie przepadasz za tego rodzaju kinem. Tylko nie porównuj go z "Ojcem chrzestnym", bo nie tędy droga - to tak jakby "Władcę pierścieni" porównywać z "Braveheartem", bo tu i tu są miecze...

Tak też zrobię :)

O jej, ktoś się nie bał tego powiedzieć. To czekamy na towarzystwo "Ojciec chrzestny jest najlepszy, bo jest Ojcem chrzestnym", czy "O Ojcu tak jak o zmarłym, dobrze albo wcale".

Kasyno moim zdaniem dużo lepszy. Mnie z kolei Kasyno bardzo przypominał Scarface'a od którego również wydaje mi się być lepszy. Albo na równi. Scarface jest mocno przereklamowany.

Beznadziejny film! Po przeczytaniu książki zdecydowałam obejrzeć, a tu takie dno!

"Przed oglądnięciem filmu nastawiłem się na kawał świetnego kina. Napaliłem się jak ruski na rower, niestety się zawiodłem." -haha dobre ;D,miałem podobne wrażenia po oglądnięciu tego filmu choć już kiedyś go widziałem ale nie w całości,może gdybym nie wiedział jaką średnią ma ten film nie oczekiwałbym czegoś epickiego w tym jakże ciekawym gatunku który zawsze dostarcza nam radość ze względu na przyjemnie spędzony wolny czas,jednak w tym filmie odczucia były odwrotne do tych które tu napisałem.Pozdrawiam