Ciebie d... boli cały czas o wszystko. Obejrzyj sobie starych chłopów i nie mędrkuj już proszę, niespełniony artysto.

o co ci chodzi? tak do twojej wiedzy, to forum istnieje po to by prezentować na nim swoje opinie o filmie. argumenty ad persona zostaw sobie na swoje dzieci.  ułatwię ci życie: nie czytaj więcej to  co napiszę,  i nie pisz do mnie, to naprawdę nie jest trudne. dasz radę wierzę w ciebie. do niezobaczenia

Obydwoje zagrali poprawnie. Mieli małe rolę.

Rezygnowanie z seansu tylko dlatego, że występuje tam aktor, za którym się nie przepada jest żałosne.

Musiał mnie w sumie specjalnie nie przeszkadzał, nawet pasował do tej roli. Ale Wieniawa? Wywołała ciche parsknięcie śmiechu. Nie wiem co ona tam robiła. Nie przepadam za siostrami Bohosiewicz więc i w tej roli Sonia nie sprostała moim oczekiwaniom. Kożuchowska bez szału. Natomiast Antek i Hanka klasa! Świetnie zagrane. Reszta aktorów również. Co do Jagny, w tej wersji, w mojej ocenie, to jakieś takie "memło". Ja mam w głowie kobietę pewną siebie, swojej urody i kusicielkę. A tu przedstawiona taka krucha dziewuszka, zmanipulowana. Całość oceniam tak na 7+

mnie się sonia podobała ;-) za to kożuchowska- nieporozumienie.
ale wiadomo, są gusta i guściki.

Też nie jestem fanką Bohosiewicz, choć tu przez sporą część filmu mi nie przeszkadzała - dopiero na sam koniec irytowała, za to Kożuchowska wypadła dla mnie sztucznie i najgorzej z całej obsady (taki przerysowany styl gry pasujący bardziej do rom-komów, ewentualnie teatru jak nie widzisz tego z bliska). Musiał wyglądał tu trochę jak taki prince charming, co w sumie bardzo pasowało do jego postaci - jak dla mnie jest aktorem poprawnym, za to całkiem niezłym prowadzącym show (The Voice). Wieniawę jak widzę gdzieś w newsach czy reklamach to mi się nóż w kieszeni otwiera, ale aktorsko całkiem nieźle się sprawdzała w tym w czym ją widziałam (czyli może ze 3 filmy). Jagna wyglądała przepięknie i aktorsko dawała radę, ale faktycznie scenariusz jej nie pomagał. Pozostała obsada wypadła bardzo dobrze

Najbardziej nawala chyba reżyseria. Nikt tu raczej nie miał szans przebić wykonawców (lub choćby im dorównać) ról z "kanonicznej" wersji Rybkowskiego, a już na pewno nie kojarząca się ze współczesnymi tasiemcami obyczajowymi Kożuchowska, w porównaniu z wybitną Haliną Kossobudzką.

Mam wrażenie, że Musiał i Wieniawa dostali epizodyczne rólki, żeby trochę osób do kina przyciągnąć i tyle. Nie przeszkadzali aktorom w graniu, do CV sobie występ w piszą. Tyle. Jana, której nienawidziłam w trakcie lektury książki, tutaj jak biedne dziewczę którego na koniec żal - cóż, tak ja chcieli pokazać i pokazali.

Musiał ma chyba sporo tych epizodów do CV, w tym w Wiedźminie, więc może jakieś pojedyncze osoby go nawet poza Polską pokojarzą. Wieniawa podobno jest całkiem atrakcyjna - widziałam takie komentarze w Internecie - więc też ma trochę fanów (do mnie jej uroda nie trafia). Oboje mi aktorsko nie przeszkadzają - a to już sporo... Kożuchowska mi tu najmniej pasowała, jej przerysowana gra była irytująca

Jak zwykle to całe TVNowskie towarzystwo Bohosiewicze, Wieniawy i tak dalej. Brakuje Ostaszewskiej i Szatan. Teraz Wojewódzki będzie się podniecał tym gniotem i zapraszał tych aktorów do programu i chwalił jakie to dzieło.

nie, zupełnie zła ocena sytuacji :)

szkoda że Karolak nie wcielił się w Borynę

Gorszego aktora niz karolak to juz nie ma. To ze ktos skonczyl aktorstwo nie znaczy ze jest dobrym aktorem. Jest wielu wybitnych aktorow bez szkoly. Taki H. Ford z zawodu byl stolarzem.

Albo Adamczyk ;-)

Jakże trzeba być smutnym człowiekiem, żeby ogłaszać światu wszem i wobec, że jest się uprzedzonym do ludzi. Aktorzy zagrali świetnie, przyciągnęli I starsze i młodsze pokolenie. Biada wam hejterzy.

Właśnie wróciliśmy z seansu. Myślałem, że podadzą pomarańcze, a podali malowane ziemniaki, jeść się nie da. Tak właśnie jest z tym filmem. Kolorowe, ale brzydkie twarze, w pierwszej połowie filmu aktorzy wręcz krzyczą-warczą niż prowadzą dialog. Do tego to nagranie przy jedzeniu z uwypuklonym dźwiękiem mlaskania. Film raczej zohydza dawnych ludzi ze wsi niż pokazuje ich piękno i dramaty. I do tego ta teatralna gra Stalińskiej, Kasprzak, itd.

Kasprzyk jak już. Ale fakt - nie pasuje do tej roli, tak jak Stalińska do roli Jagustynki.

Właśnie widziałam film. Musiał to okropny niewypał. Rola niewielka, ale nawet temu nie podołał. Drewno.

jakkolwiek nie jestem fanką musiała- fakt, że pojawia się może w 3 scenach filmie ma naprawdę żadne znaczenie.

może to kogoś pocieszy, że było więcej scen z jego udziałem, ale do filmu nie weszły... (źródło: teledysk do "Koniec lata")

haha, akurat do musiała nic nie mam ;-) bardziej mi przeszkadzała kożuchowska.

Za Wieniawą w życiu publicznym nie przepadam (reklamy, newsy), ale aktorsko nie jest źle (widziałam ją tylko w kilku rolach - dawała sobie radę), Musiał mi nie przeszkadza. Młodzi i ładni ludzie, aktorsko może i nie wybitni, ale lepsi niż np. Kożuchowska (która wszędzie gra tak samo, co pasuje tylko do rom-komów)

Jak zobaczyłam Wieniawę, to przewróciłam oczami, nie przepadam ani za nią, ani za Musiałem, ale koniec końców to Kożuchowska mnie najbardziej draźniła w tym filmie i najbardziej mi przeszkadzała...

Wieniawy nienawidzą szare nudne myszki i nieśmiali chłopcy którzy nie odważyli by się do niej zagadać na żywo.

Też nie wiem skąd ten hejt na nią, widziałem ją w kilku produkcjach i nie była żadnym "drewnem", zdaje się, że kawal drewna mają w tyłkach ci, którym nie pasuje nie tyle jej gra, co światopogląd.

Zostaniesz reżyserem, to sobie zatrudnisz... nawet Karolaka. Nie wiem w czym komuś przeszkadzał Musiał. W dość epizodycznej roli, zagranej normalnie, aktorsko bez irytacji. Jak już się pisze o złej grze aktorskie, to wypadałoby tą opinię uzasadnić, bo tak nie wiadomo czy nie chodzi o osobiste porachunki w nocnym klubie.

Trzeba sobie jasno powiedzieć, że reżyseria nie skłoniła/zmusiła tu obsady do wielkiego wykazania się.

Bardziej mi tam nie pasowali do swoich ról Kasprzyk, Kożuchowska, Stalińska, czy C. Łukaszewicz. Do granych ról - a nie z powodu osobistych antypatii.

Fatalny kasting - role Pań Kożuchowskiej , Wieniawy i Bohosiewicz w tym filmie to jakas porażka

Poprzednia wersja o wiele lepsza. Tu sporo wątków było pominiętych. Nie mówię, że film jest zły, ale też nie zachwycił.