Książka jest najlepszą i najpiękniejsza powieścią jaką w życiu czytałam. I strasznie wzruszającą. Film jest mocno skrócony,pozmieniano nawet imiona bohaterów. Śpiewy Toma mnie wkurzały,jego wiara była słabiutka w porównaniu z książkowym Tomem i nawet łezka mi nie poleciała ani podczas filmu ani na zakończenie...

Nie wiem jak inne wersje, ale film słabo oddaje to co przekazuje książka. Wszystko jest zbyt ogólnikowe, dzieje się za szybko. Jak ktoś nie czytający tej powieści, może poznać bohaterów, pokochać ich i dzielić ich los, emocje, uczucia. Najbardziej zabrakło mi dialogów, które w książce odegrały bardzo ważną rolę, niosły...

a ta wersja podoba mi się bardziej. Choć szkoda, że niektóre sceny z książki, dość charakterystyczne, zostały
przedstawione nieco inaczej. Ale film jest i tak dobry.

W tym filmie występują dwie przeciwstawne postacie- Wuj Tom oraz Tom Loker. Tom Loker był łowcą niewolników.

nazwa kanału: Rzeczywistością jest Chrystus

ogladałem go moze z 10 lat temu ale bardzo mi utkwił w pamieci!wsaniały film! chciałbym googladnąc jeszcze raz! moze kiedys puszcza w Tv!

niech m i ktoś powie kto napisał chata wója ...