Na pewno można by zrobić z tego lepszy horror niż komedie, bo przestrzeń kosmiczna to jedno z najlepszych miejsc na osadzenie akcji filmu grozy, a do tego Carpenterowska muzyka, czyli charakterystyczne syntezatory.
Jest to jednak komedia sci-fi z niewieloma zabawnymi scenami np. rozmowy z bombą i lekko mnie wynudził.
Mimo to jak na debiut i skromny budżet (60tys. dolarów) jest całkiem-całkiem, a widząc opinie innych osób, to może tylko ze mną jest coś nie tak.