Kolejny... Wiesz co to jest gust? Czyli co, kazdy kto ocenia filmy inaczej od ciebie jest gorszy? W takim razie masz za wysokie ego, mi ten ten film srednio sie podobal, oceniam go pomiedzy 5 a 6:) "Jeżeli ktoś nie potrafi dobrze ocenić tego filmu, to niestety na filmie się nie zna." Dla innych to gniot, dla innych bardzo dobry film, nie ty decydujesz o tym, czy ktos zna sie na filmie, czy nie. Ja lubie horrory, typu Shutter, ale z nudow ogladne slaby, czy tez sredni horror, gdzie jest duzo krwi.

Gusta, gustami, ale jeśli ktoś gustuje w gó****nym kinie bo ambitniejsze produkcje go przerastają to tak naprawdę nie ma to nic wspólnego z gustem bo nie jest to wybór świadomy, lecz podyktowany pojętnością umysłu takiej osoby.

Ja gustuje np. w Filmach Scorsese, jak bylbym jak autor tego watka, to bym napisal "Nie znasz sie na kinie, oceniles to cos na 10?!" ale na szczescie taki nie jestem i mam gdzies co i na ile kto ocenia, tylko po prostu wkurzaja mnie pseudo znawcy :)

Gustować w kinie mainstreamowym, które podoba się wielu to bardzo łatwe... zresztą argument twój jest z d*py.
Nie chodzi tu już o fakt czy ktoś jest "znafcą" czy nie... po prostu ten film to jeden z lepszych horrorów ostatnich lat i ogólnie bardzo dobry film co w dobie obecnych filmów z tego gatunku to wielka rzadkość. Ktoś kto ma trochę pojęcia o kinie to do ceni, po mimo, że film mu się może nie podobać.

W przypadku "It Follows" na filmwebie wygląda to tak, że gimbaza wyczyta na internetach, że jest dobry horror do obejrzenia, włącza i spodziewa się połączenia Obecności z Piłą, a tutaj zonk, bo ludzie uciekają przed "niczym" :D poza tym ciągnie się to jak z flaki z olejem, nudne to... to są i efekty w postaci średniej 5.5. Nie pierwszy to taki przypadek na tym portalu i nie ostatni, bo np. The Witch (2015), Spring Breakers, The Babadook (dobry dramat psychologiczny, ale gimba poszła jak na horror stąd niska ocena) i jeszcze sporo innych by się znalazło gdzie umysłowa gimbaza ocenia filmy na 3/10 i tylko trochę ci co umieją oglądać filmy tą średnią reperują, a "oglądanie filmów" to też jak widać trudna rzecz i widać to na przykładzie Spring Breakers, gdzie dzieciaki poszły jak na komedie, a dostały dramat z ciężkim klimatem, to nie oceniają tego jak dobrego filmu tylko dają 2/10, bo nie była to komedia jakiej się spodziewali po kolorowych zwiastunach i plakacie.

Na szczęście do gimbazy się nie zaliczam, mam nadzieję, że dla ciebie gimbus to stan umysłu a nie gimnazjalista. Mimo wszystko autor przesadził z tą "krytyką" Bo sam paru znajomych na tej stronie, grubo po 20, znają się na horrorach i ten film ocenili pomiędzy 6/7 Sam ten film nie oceniłem źle, po prostu śmieję się z takich pseudo znawców jak autor, który bulwersuje się, bo dużo osób nie oceniło tego filmu jak on, co do piły, to bardzo dobry horror, mnie w tym filmie najbardziej ciekawiły pułapki:) Zgadzam się też z większością twojej wypowiedzi:D Tutaj na filmwebie jest recenzja tego filmu i autor napisał, że być może to "nic" co ich goni to AIDS, seks itd, trochę zapomniałem scen z tego filmu, więc nie mogę się już zbytnio o tym wypowiadać, ale dla mnie porównywanie tego "czegoś" do AIDS jest śmieszne, a ty jak sądzisz, jeśli pamiętasz ten film jeszcze:D

http://www.filmweb.pl/film/Co%C5%9B+za+mn%C4%85+chodzi-2014-714528/discussion/In terpretacja+%28jedna+z+wielu%2C+bo+mam+jeszcze+kilka+koncepcji%29,2616848

Masz absolutną rację, tak jak w szkole uczą czytania książek, słuchania muzyki i patrzenia na obrazy (w mniejszym czy większym stopniu), tak edukacja filmowa leży. Kompletnie nie potrafimy oceniać racjonalnie filmów, docenić strony technicznej, kierujemy się wyłącznie emocjami (potrafią to robić nawet redakcyjni recenzenci tego portalu). Filmweb, bodajże największy filmowy portal w Europie, pokazuje to bardzo boleśnie. Filmy w większości oceniają filmowe nieuki... a potem filmy pokroju Armageddon mają jakąś absurdalnie zawyżoną ocenę (choć w ostatnich latach i tak ocena tego filmu spadła, pamiętam, kiedy wynosiła ponad 8), a taki właśnie Babadook czy Dom w głębi lasu zostają kompletnie niezrozumiane - a przez to - zhejtowane, zlekceważone.

filmweb jest po to by wprowadzić częściowy obiektywizm. Twoja ocena filmu w obliczu przeważającej światowej opinii jest właśnie marginalna i subiektywna, co oznacza, że doszło najprawdopodobniej do niezrozumienia treści bądź formy. Wkurza mnie to, że czasami dobre filmy stają się na filmweb słabe, przez właśnie pseudo znawców. Wolę, żeby nie oceniali, skoro nie się nie znają. Koniec kropka
ps. nie ja decyduje czy to film dobry czy nie, ale krytyka i ludzie na całym świecie.

Obiektywizm to fikcja:) Ocena na portalu to nic więcej jak średnia matematyczna ocen użytkowników. Jeśli ogólny poziom wykształcenia filmowego i wrażliwości większości widzów jest niski , to ocena również będzie zaniżona. Mam dziecko w szkole i wiecie co?... prawie nikt w klasie nie czyta książek, czytają obowiązkowe lektury, albo ich streszczenia, a niektórzy komiks od czasu do czasu....Czego tu wymagać od ludzi...przykre ale społeczeństwo galopuje intelektualnie po równi pochyłej. Mam zamiar właśnie obejrzeć ten film, ocena około 5 na Filmwebie to dla mnie sygnał, że film może być ciekawy:) Wielokrotnie się sprawdziło. "Mother" Aronofsky'ego miało na początku około piątki właśnie:)

Ale to jednak zastanawiające, że 90% filmów na Filmwebie ma niższą ocenę niż na IMDb

Polacy to marudy, uwielbiają narzekać i dokuczać innym (w tym przypadku twórcom filmowym). :)
Ja większości filmów które były znośne daję 6. Musi być już kupa :) żebym oceniła niżej.

Dokładnie, ale to się przekłada na wszystko. To co w Polsce łapie wyższe noty jest bardziej krytykowane na zachodzie i oczywiście na odwrót. Oczywiście nie mówię, żebyśmy nagle mieli jeden, wspólny gust. Miliony much jedzą gówno, nie jedzmy i my. Ale jednak przy wielu filmach aż żal patrzeć, jak ktoś powierzchownie na niego patrzy a następnie mówi jeszcze, że jego gust jest przynajmniej oryginalny. Wracając o zdanie. Setki koni zje marchew, zjedz gówno, a będziesz oryginalny, ale i głupi... ;)

Zapraszam do mojej opinii o tym filmie :)
http://fewords.pl/it-follows

piękne :D

Ocena filmu nie ma pochodzić od gustu :) lecz od tego jak ten film jest zrealizowany

Otóż to.

a film pokroju transfromers 2 ma średnią 7,2 (!!). Jakim cudem takie gówno ma taką wysoką ocenę? Po prostu nie da się traktować filmwebu jako wiarygodnego portalu

Obejrzałam na razie jakieś 30 min i już uważam, że film jest bardzo dobrze zrobiony. Świetne ujęcia, super muzyka (w stylu elektronicznej z lat 80), fajnie prowadzona kamera. Oglądam dalej.

Obejrzałam cały. Film jest naprawdę dobry. I nie chodzi o historię, bo w sumie można było podobne spotkać w innych horrorach, ale o sposób kręcenia, muzykę, budowanie napięcia. Np. są sceny gdy bohaterka długo wpatruje się w jakiś punkt, bo boi się że coś za chwilę się pojawi. W typowym horrorze naprawdę by się coś pojawiło. W tym nie. Nie pojawia się nawet gdy ona się już uspokaja.
Ten film jest naprawdę klimatyczny, nietypowo przygnębiający.

Podsumowując: też nie rozumiem oceny. Np. ten film jest wyżej oceniony:
http://www.filmweb.pl/film/Urok+mordercy-2002-33188
a jest kompletnym dnem. Nie pojmuję tego.

Ten film jest bardzo dobry i piszę to ja, K2.- koneser horrorów i ponadprzeciętnie inteligentny erudyta.

Zapomniałeś dodać, że skromny

Cóż - może to wina wygórowanych oczekiwań - przed seansem naczytałem/naoglądałem się peanów i zachwytów krytyków - nastawiłem się więc na coś MEGA, coś co mnie totalnie zaskoczy i powali na glebę (podobnie miałem z filmem Dom w środku lasu) - tymczasem otrzymałem pomysłowy, przyzwoicie nakręcony, średnio zagrany NIEZŁY (6/10) filmik z dreszczykiem - obejrzałem, nie powiem z przyjemnością - ale szczęki z podłogi nie zbierałem i jakoś nie mam ochoty na ponowny seans...
P.S. fanem filmów grozy jestem od kilkudziesięciu lat (rocznik 1972) - z ostatnich tytułów, które zrobiły na mnie wrażenie, jeśli chodzi o horrory: seria Insidious, pierwszy Sinister, Wizyta, może jeszcze Mama i to by chyba było na tyle (a filmów - nie tylko horrorów miesięcznie pochłaniam kilkadziesiąt)

Ja też oglądam miesięcznie kilkadziesiąt filmów. Musowo jeden dziennie, ale bywa że spędzam cały dzień na oglądaniu filmu za filmem. :)
O "Co za mną chodzi" nie słyszałam zbyt wiele. Spodziewałam się głupkowatego horroru dla nastolatków, stąd moje bardzo pozytywne zaskoczenie.
Wniosek? Nie warto słuchać/czytać wcześniej opinii. :)

"Wizyta" także była moim zdaniem świetna. Nie wiem dlaczego tak nisko oceniona.
"Sinister" taki se (typowy).
"Mama" dość fajna, ale też typowa.

Obejrzyj "Babadook" - horror też nie o tym o czym się wydaje być (jak "Coś za mną chodzi").
Z horrorów które ostatnio oglądałam polecam Ci również "Final girls" (2015) (nie mylić z "Final girl"), "Hidden" (2015), "Cybernatural" (2014), "Come back to me" (2014), "May" (2002), "Rogi" (2013).
Podobał mi się też "Crimson Peak", ale to raczej horror dla kobiet, gotycki i romantyczny, w starym pięknym stylu.

Polecam Ci także shorty:
(obejrzyj, to tylko kilka minut)
https://www.youtube.com/watch?v=gryenlQKTbE
https://www.youtube.com/watch?v=4vPSemdCkJE
https://www.youtube.com/watch?v=yKRmViXy6WU

Czekam na opinie. :)

Babadook - oglądałem - dałem 7/10 - udane studium szaleństwa, Rogi - cóż takie "se" za dużo fantasy no i ten Harry Potter, Crimson Peak - byłem zachwycony - ale horroru w tym za mało - bardziej thriller z duchami w tle - wizualnie super - jedzie Draculą Copolli - pozostałych nie oglądałem

No proszę, facet któremu podobał się "Crimson Peak". :) Szkoda że teraz tak mało tych pięknych horrorów w starym stylu, jak właśnie Dracula. Jeśli znasz jakieś to możesz mi polecić.

Gdybym znał to bym Ci polecił... czy ja wiem może Frankenstein z De Niro - ale pomimo fajnego klimatu generalnie raczej bida z nędzą

Mi się podobał. :) Tak samo jak Wywiad z wampirem albo Nawiedzony (1995).

Nawiedzonego nie oglądałem - Wywiad z wampirem to klimatyczny KLASYK pełną gębą - nawet Tom Cruise jako Lestat się sprawdził, choć Bandziorasowi to może buty czyścić

To pooglądaj moje propozycje i daj znać jak Ci się podobało.
Obejrzałeś chociaż w/w shorty?

Szczerze ? Nie miałem czasu...może dzisiaj nadrobię...Ze swojej strony - szczerze polecam: mój ukochany filmik "z myszką" krwawą, absurdalną ale GENIALNĄ zombie-komedię Braindead Martwica mózgu Petera Jacksona (tego od Władcy pierścieni) - filmik dostępny jedynie w sieci - jest wersja HD na popularnym gryzoniu...filmik jak dla mnie absolutnie kultowy !!!
Z moich ukochanych również twórczość Johna Carpentera: Hallowen, Thing, Książę mroku - niepowtarzalny klimat + hipnotyzująca, autorska zresztą (reżyser pisze zawsze sam tematy muzyczne do swych filmów) muzyka...choć to już klasyka - więc pewnie znasz
P.S. o takich pozycjach jak Alien (mój pierwszy horror zaliczony w kinie - 7 latek z ojcem we wczesnych latach 80-tych) czy Lśnienie Kubrica wspominam tylko dlatego że to mój absolutny TOP filmów grozy

Ok, ale Ty podajesz takie naprawdę typowe horrory które chyba każdy cywilizowany człowiek widział. :)
Ja się postarałam bardziej i rzuciłam tytułami często mało znanymi. :P

Cóż - nie wiem w jakim jesteś wieku (ja niestety już 44 lata), nie wiem też do jakiego stopnia jesteś "filmożercą" - syna staram się edukować w temacie, bo filmy są (podobnie zresztą jak książki, czy gry komputerowe) moją wielką pasją (zalegują ściany/półki w moim pokoju - ponad 2 tysiące DVD/BD) - znam jednak sporo osób, które z filmami mają kontakt "od święta", oglądają filmy okazjonalnie, głównie w TV, choć osobami niecywilizowanymi bym ich nie nazwał - ot po prostu mają inne hobby/zainteresowania

Jestem dużo starsza niż może Ci się wydawać. :)

Też kiedyś kolekcjonowałam filmy - najpierw na kasetach video, potem na płytach DVD, miałam ich kilka tysięcy. Później stało się to kompletnie niepraktyczne - filmy stały się dostępne dla każdego, nawet on-line. Moje trafiły więc do piwnicy. Jak rzutnik Ania. :)

Wyżej pisałam że oglądam kilkadziesiąt filmów miesięcznie, jak mogłeś więc pomyśleć że nie widziałam Aliena, Martwicy mózgu czy Coś?

O jak cudownie, dzięki Ci za te podpowiedzi! ♥

Ja Filmwebu używam z przyzwyczajenia, z uwagi na bazę filmową i newsy. Jednak poziom tutejszych wypowiedzi, brak elementarnej wiedzy filmowej oraz nie wiadomo skąd płynąca arogancja, sprawiają że nie warto wdawać się tu w jakiekolwiek dyskusje. Niestety to że świetne filmy, jak powyższy, mają ocenę osiągająca zaledwie połowę skali (sic!), nie oznacza niezwykle wysokich wymagań forumowiczów, oznacza jedynie niechęć wobec kina innego niż blockbusterowe, najlepiej z superbohaterami.

Ja mam zupełnie inne odczucia.
Na filmwebie filmy oceniają głównie snobi, którzy uważają że coś POWINNO mieć wysoką ocenię a coś innego POWINNO się zgnoić za sam fakt że istnieje.
Jakieś niezależne, ambitne filmy mają wysokie oceny, choć niejednokrotnie oceniający sami nie wiedzą o co w nich chodziło. I gdy się ich pyta, odpowiadają "Jeśli nie rozumiesz, obejrzyj Bolka i Lolka". I dalej nie wyjaśnią. Dlaczego? Bo sami nie wiedzą. Ale ocenili film wysoko, bo tak wypada.
Natomiast pewne filmy oceniają na 1, nawet ich nie oglądając, ale wystarczy że wystąpi w nich Britney Spears, Justin Bieber lub gdy jest to "komercha".
Gdyby było tak jak ktoś niżej pisze, że ocenia tu głównie gimbaza, przykładowo "Zmierzch" byłby oceniony na 8.0, a nie na 5.6.
"Coś za mną chodzi" został od razu zaszufladkowany jako tandetny horror dla nastolatków i dlatego nisko oceniony.

Ja uwielbiam także filmy komercyjne, widowiskowe i nie wstydzę się tego. Akurat za filmami z superbohaterami nie przepadam, choć na Deadpool bawiłam się dobrze.

Ale gdzie filmy niezależne mają wysokie oceny? Spójrz na ten ranking filmów, w pierwszej 50 nie znajdziesz kina niezależnego na pewno. Nie tylko gimbaza, także osoby z niewielką lub zerową wiedzą filmową, niskim poziomem i słabą znajomością kultury, niezbędną do zrozumienia filmów. Nie staram się tu wywyższać jak może mi ktoś zarzucić, jedynie dzielę się obserwacją.

Ok, z tymi "niezależnymi, ambitnymi" produkcjami przesadziłam (choć nie do końca przesadziłam, bo te filmy są wysoko ocenione, ale mają niewiele głosów).
Ale wciąż wysoko są oceniane filmy bardzo nadgryzione zębem czasu, które już nikomu się dziś nie podobają. Ocenia się je wysoko bo wypada. Nie podam tytułów, bo rozpocznę dyskusję na temat gustów.
Zerkam właśnie na listę i nawet w pierwszej 20-tce jest kilka takich filmów, które - dziś nakręcone - byłyby wyśmiane. Ale są kultowe, więc wypada oceniać je wysoko. Taki trochę owczy pęd.

Podam może jeden przykład, chyba nie aż tak kontrowersyjny. Mechaniczna pomarańcza. Nie znam ani jednej osoby której ten film się naprawdę podobał. Ani jedna osoba którą znam nie chciałaby go obejrzeć znów i znów i znów.
Podkreślam - to przykład, nie chce mi się wchodzić w dyskusje na temat gustów.

Mechaniczną pomarańcze akurat oglądałem kilkanaście razy ;) Ale wiem o co Ci chodzi. Są filmy (nie ten) które się zdezaktualizowały ale z uwagi na osobę reżysera czy też wrażenie jakie robiły w czasie swojej premiery, cały czas są wysoko oceniane. Jako przykład dałbym The Man Who Knew Too Much, w reżyserii Hitchcocka (wersja późniejsza, starszej nie widziałem).

Filmu nie oceniam bo go jeszcze nie widziałem, ale nie od dziś wiadomo, że na filmwebie ocenia gimbaza.
Często noty są zaniżone albo odwrotnie.C#uynia jest wynoszona pod niebiosa.

Wielki krytyk i znawca filmów napisał WOOOOOOOOOOW !!!

Obejrzałem film wczoraj, zachwyciłem się, wszedłem na Filmweb wystawić mu ocenę i aż mi ręka się zatrzymała jak zobaczyłem jaką ma średnią. Serio, niektórym powinni odebrać możliwość oceniania filmów, zresztą to jak ktoś ocenił It Follows mogłoby być dobrym kryterium: dałeś temu filmowi niską ocenę -> idź sobie stąd. Proste.

Ku mojemu zdziwieniu, ten film naprawdę mało komu się podoba. :/

Włączyłam go na spotkaniu ze znajomymi. Jeden z połowie poszedł, i tak miał coś tam do załatwienia, ale bez problemu mógłby zostać. Stwierdził że film jest nudny, demonstracyjnie ziewał. Koleżanka powiedziała że nie było ani jednego strasznego momentu, zakończenie jest bez sensu i film jej się nie podobał. Inny kolega spytał co niby wartościowego jest w tym filmie - wydłużane momenty w których nic się nie dzieje czy dziwaczna muzyka?
Podczas tego wieczoru obejrzeliśmy łącznie 4 filmy i wszyscy ocenili "Coś za mną chodzi" jako najgorszy spośród tych filmów (dla zaspokojenia ciekawości napiszę, że pozostałe to "Rogi", "Superhero" i "Porąbani").

Uprzedzam, że mam niegłupich znajomych.
Po prostu ludzie odbierają ten film bardzo dosłownie - o stworze przekazywanym przez seks (już samo to głupio brzmi), z irytującą muzyką i dłużyznami.

Moim zdaniem, to nie jest film na posiadówkę ze znajomymi. Nie dziwię się że Twoim znajomym podeszły bardziej tamte trzy - szczególnie "Porąbani" to idealny film na towarzyską popijawę, sam oglądałem to z kumplem i była przednia zabawa. It Follows to inny rodzaj filmu, powolniejszy, bardziej kameralny, polegający w sporej mierze na nastroju - i od tego, czy uda się ten nastrój zbudować czy nie, zależy spora część jego odbioru.

Sam oglądałem ten film z kolegą, i po jakichś 10 minutach zaczęliśmy się zastanawiać czy go nie wyłączyć - nie dlatego że nam się nie podobało, tylko nie pasował on do panującego klimatu - luźno-alkoholowego. Na szczęście się nie poddaliśmy, potem już zadziałała magia filmu i się wkręciliśmy na maksa.

It Follows i Starry Eyes to jedyne dwa horrory, jakie widziałem w ciągu ostatnich miesięcy które mógłbym z ręką na sercu polecić jako klimatyczne, trzymające w napięciu i niepewności. Jakbym pomyślał dłużej to pewnie jeszcze coś bym podał, ale te dwa przychodzą same na myśl gdyby ktoś mnie zapytał.

PS. Z ciekawości sprawdziłem na Filmwebie ocenę Starry Eyes - 5,0. Heh :D

Tylko że to nie była popijawa. :)
Typowy wieczór filmowy, zgaszone światło, późny wieczór, wszyscy rozwaleni na łózkach i fotelach, z kocykami i popcornem itd.

Starry Eyes zaczęłam oglądać, ale coś mi przerwało, muszę dokończyć

Polecam Ci jeszcze Babadook.
No i Gość - gra ta sama aktorka co w It Follows + świetna muzyka w stylu lat 80.

Wyżej polecałam inne horrory, zobacz. :)

Do zbyncom---- zgadzam się z Tobą w 100 %. Kur....ca mnie bierze jak widzę oceny Filmweb. Coś się tutaj popsuło. Już kilka razy szedłem na noże ze "" znafcami"" jak to ładnie ująłeś. Nie tylko horrory mam na myśli ale ogólnie ----cały ten garnek pt .światowa kinematografia. Np. Tandeta , gniot napakowany komputerowymi efektami , z dialogami dla niedorozwojów i ( czego nie cierpię najbardziej ) z przepełnionym patriotyzmem , patosem kina dla amerykańskich wieśniaków ---jednym słowem Kapitan Ameryka --wojna bohaterów ma ocenę ponad 8 pkt ---i z drugiej strony , według mnie najlepszy film ub.roku --Sicario z notą 6,7.... Oczy krwawią gdy widzisz coś takiego . Albo są to celowe działania mające na celu napędzenie koniunktury albo polscy kinomani powoli stają się zjadaczami papki filmowej dla niedorozwojów.

Ja jako wybitny znawca gatunku horror, doceniający kunszt oryginalnych pomysłów, wieloletni i zapalony kinomaniak, pasjonat oraz sympatyk kina niezależnego, recenzent, czytelnik, krytyk, absolwent filmoznawstwa na UW, wielokrotny laureat wszelakich konkursów doceniający rzemiosło i nietuzinkowość scenariuszy, oponent kina rodem z kloaki, aspirujący do doktoratu, potępiający degrengoladę współczesnego społeczeństwa i ich trywialnego gustu, jednoznacznie stwierdzam, że "It Follows" jest bardzo dobrym filmem, zasługującym na miano legendy, który powinien znaleźć się w kanonie gatunku za kilkanaście lat. I zachęcam do stawiania klocka na te jednokomórkowe organizmy, które nie mają gustu.

lubię to!

Jak już się obejrzy kilkaset horrorów, to zaczyna się doceniać te inne, nowatorskie, intrygujące, a laicy będą biadolić, że "głupie i niestraszne" xD Dla mnie "It follows" aspiruje do bycia takim The Shining przynajmniej tej dekady. Szkoda, że zdarzyło mu się kilka głupotek w scenariuszu.
Ziomek prowadzący kanał DeadMeat na youtube, gdzie robi filmiki o "podliczaniu zwłok" w horrorach, fan gatunku, też stwierdził, że to jeden z jego ulubionych horrorów, także kto miał docenić, ten docenił. :)
Swoją drogą polecam ten kanał, kill county są zajebiste, James wali dobrymi komentarzami :D Poza kill countami nagrywa też podcasty o horrorach, czy wrzuca filmy z różnych conventów, gdzie np. przeprowadza wywiady z aktorami grającymi w horrorach. Fajna perełka dla fana gatunku.
Piona!

Ale przecież ten film to jest tandeta ;)

Nie możesz obrażać tylko dlatego, że jesteś w internecie, a komuś nie spodobał się film...

Mówisz o ocenach na forum horrorów, gdzie oceniają filmy zjadacze horrorów. Tu na filmwebie masz ocenę ogółu...tak gdybyś nie pamiętał.