PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=103185}
5,8 8 574
oceny
5,8 10 1 8574
5,0 4
oceny krytyków
Cold Creek Manor
powrót do forum filmu Cold Creek Manor

Stewart >>>w filmie CCM zagrała 13 letnie dziecko które wyglądało i zachowywało się jakby nie dawno wyszło ze szpitala psychiatrycznego.
Wypowiedziała kilka marnych kwestii, ta sami mimika twarzy, okropność.
Znana głownie z pseudo sagi "Zmierzch" gdzie zagrała u boku kogoś kogo pamiętam z Fałszywej dwunastki II (który był o dwa razy mniejszy nim teraz jest) a mianowicie Launtera który zagrał amanta podkochującego się w córkę S. Martina, więcej o nim już nie wspomnę, może tylko to że w każdym Bravo jest jego plakat w którym pręży sztuczne mięśnie. Czy też Pattinsona który zdobył popularność niczym ambitnym i nie zasłużonym.

Lewis >>> aktorka którą pamiętam z namiętnego pocałunku z deNiro na deskach teatru w Przylądku strachu, ta sama gra twarzy tylko zmarszczek przybyło zagrała dość dziwnie skonstruowaną dla siebie role otóż była kochanką, dziewczyną Bóg wie kogo, do tej pory nie wiem kogo, którą Dale Massie w jednej scenie film,u upokarza i daje jej w twarz i kilkanaście minut później robi krzywdę jej siostrze (pani szeryf) na końcu niosącą róże na grób Massiego, dla mnie to niedorzeczne i nie pojmuję tego kim ona w ogóle była w swojej roli.


Stone i Quaid zapowiadani byli jako największe (ambitne razem z Lewis) gwiazdy B kategorii tego thrillera a okazało się z mojej perspektywy patrząc że zagrali jakby i m się nie chciało tak na odczep aby tylko rozszerzyć swoje konto nie filmowe lecz finansowe.

Najciekawszą dla mnie sceną w filmie była ta końcowa którą nazwałem (Odwet na Massie'm) gdzie oboje doskonale bronili się przed sadystą Dale'm.
Podobało mi się też to ze wszystko się dobrze skończyło, taki czarny happy end :-)

Filmowi daje 7/10 bo był w nim trochę źle skonstruowanych scen a poza tym niektórzy aktorzy grali nienależycie i nie przyłożyli się do roli. Aczkolwiek film obejrzałem od początku do końca i ani na chwilę mi się nie znudził, trzymał w na pięciu to trzeba mu przyznać :-)


M.

ocenił(a) film na 4
MJOhnny

tez nie rozumiem jaki sens w ogole miala rola Juliette Lewis ale zagrala jak zawsze swietnie wiec nie marudze

ocenił(a) film na 6
Viljar

Zgadzam się z autorem tematu.
Obejrzałam ten film, głównie ze względu na Juliette Lewis, ale faktycznie ta jej rola jakaś taka dziwna. Chyba, że wystąpił u niej jakiś rodzaj syndromu sztokholmskiego :) i przywiązała się do Dale'a, bo czasem był dla niej dobry? Każdy człowiek, woli pamiętać, to co dobre, niż to co złe, więc może zapamiętała jakieś miłe chwile z nim spędzone i przesłoniło jej to całą resztę. Nie wiem.
Nie podobało mi się też, że nie wiadomo w końcu, czy pani szeryf przeżyła, czy nie? Miała rozbitą głowę, ale o tego nie zawsze się umiera.
Dałam filmowi 6, bo mimo, że fabuła była przewidywalna jak diabli, to film jednak trzymał w napięciu i nie wywołał zniechęcenia.

ocenił(a) film na 6
Bacha85

Tak mi się wydaje że pewnych rzeczy trzeba się domyślić i myślę że pani szeryf przeżyła bo inaczej to jej siostra nie szła by na ten grób Dale'a, jednak kochała siostrę i jak już to byłoby, że i na jej grób idzie. Więc raczej policjantka przeżyła. A rola tej Lewis po coś pewnie była. Może myśleli nad kontynuacją tego filmu że Lewis się mści na tej rodzinie za Dale'a. W końcu na ogół jest tak że rodzina wyprowadza się po wszystkim, a oni zostali i jeszcze mają groby przy swoim domu :P. Więc mogła być jakaś kontynuacja albo z duchami albo że Lewis się mści. Może to planowali ale w końcu odpuścili bo i ten film nie przyniósł wielkiego sukcesu, więc dwójka też pewnie by nie przyniosła więc nie warto :P

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones