Czy nie uważacie, że ta scena z wężami była dosyć śmieszna? Skręcałam się na niej po raz drugi. Postanowiłam "Cold Creek Manor" obejrzeć raz jeszcze, by znaleźć w nim jakieś super momenty, ale nie znalazłam. Ogólnie film niczego sobie, ale niektóre sceny nadają się raczej do dobrej komedii... I ta wiecznie skrzywiona paszcza Kristen Stewart.
Zgadzam się, film wydaje się zahaczać o komizm, gra Kirsten wydaję się być, najtrafniej, żadną grą, cały czas chodziła niezadowolona.
zgadazam się z Wami,film jak najbardziej jest komiczny,a zwłaszcza scena z wężami, a co do gry aktorskiej Kirsten to jak zwykle tej gry nie było, jakim cudem on dostaje angaże do jakich kolwiek filmów(??)
Trudno być zadowolonym kiedy nagle okazuje się że musisz przeprowadzić się na zadupie gdzie odwiedza was psychol który wpuszcza do domu stado węży, a po jakimś czasie morduje ci konia. Rzeczywiście same powody do radości!
cóż mogę rzec, hę? Mam kupę śmiechu z waszych komentarzy typu, "kristen jak zawsze ze skwaszoną miną" itp. lol