Niby o życiu, niby głęboki (bo i był) itd itp - wszystko fajnie. Ale jakiś taki niepociamkany dla mnie ten film - może dlatego, że kompletnie nie potrafiłem się utożsamić z głównym bohaterem, który wyglądał mi na kompletnego nihilistę. Bądź co bądź - mojego serca film nie porwał. Strata czasu.