Film,który bawi i wzrusza.Prostota tego filmu jest jego wielką zaletą.Nie ma tu jakiś mega zwrotów akcji,czy pseudofilozoficznych wynaturzeń reżysera.Jest prosta historia o zwykłych ludziach pragnących miłości i tytułowym Cyrusie,który staje im na drodze(swoją drogą świetny ten chłopaczek).Na plus również jedni z moich ulubionych aktorów czyli Tomei i Reilly,którzy są idealnie obsadzeni w tych rolach.I jeszcze jeden mały plusik,zobaczyć jak Reilly śpiewa przebój Human League - bezcenne.
Zgadzam się, że prostota tego filmu jest jego wielką zaletą, jednak czegoś tutaj zabrakło. Film mnie nie porwał, obejrzałam go bez większych emocji. Przydałby się chociaż jeden mocny punkt. Mimo wszystko - polecam.