Dla mnie rola Ludwika i Filipa jest jedną z ulubionych kreacji DiCaprio,a film "człowiek w żelaznej masce" to mój ulubiony film kostiumowy i mam gdzieś opinie krytyków ...dzisiaj po latach obejrzałam ten film i z całą szczerością daję temu filmowi 10/10.
Przecież to się po latach okazało, że ,,maliny,, na garbie Leo się tylko wybily - i znaleźli sobie wtedy czas aby to osiągnąć obrzydliwcy jedni, którzy powinni być dawno zdelegalizowani. Leomania po premierze "Titanica" rozbiła wszystkie pulsometry, nadszedł moment przejściowy dla Leo (z tym talentem: albo wielki aktor, albo bozyszcz grający w syfach dla gowniakow - na szczęście i swoją chwałę wybrał pierwszą opcję). A sama rola w dla mnie również najlepszym filmie kostiumowym ever, bajecznie dobra, jak wszystkie tego wirtuoza aktorstwa.