Po obejrzeniu tego filmu, jestem pod wielkim wrażeniem, nie tylko historii o której obecny prezydent USA prawdopodobnie nie ma pojęcia, ale również naszej polskiej produkcji. Film godny polecenia, jeśli ktoś lubi dokument. Szkoda, że nie do obejrzenia w telewizji publicznej.
Ale trzeba przyznać ,że za swoj czyn nie doczekał się chwały.Widać nawet po latach ,że to skromny cichy i dobry bohater.A co to dokumnety oby jak najwięcej takich produkcji.Świetny pomysł z zastawieniem Pietrowa Rosji(ZSRR) i jego zachodniego odpowiednika.
Ja może na chwilę wcielę się w advocatus diaboli... Z drugiej strony, dobrze że nie został postawiony przed sądem wojenny, bo mimo że nasz główny bohater zinterpretował sygnały systemów wczesnego ostrzegania jako błąd to jednak nie do niego należała decyzja o reakcji tylko do jego przełożonych i pozostaje wielką niewiadomą jak oni by tą informację zinterpretowali. Fakt faktem jego zachowanie godne pochwały.