Kwitesencja gówn.
Irytująca muzyka,irytujący główny bohater,fabuła nie istnieje,chyba już nikt nie chodzi do kina na same efektu specjalne.
Nie dajcie się nabrać i nie płaćcie za tą szmire.
niepopularna opinia, ale ja się z Tobą zgadzam, rzadko się zdarza, żeby się głównemu bohaterowi od pierwszych chwil kibicowało, żeby umarł. Męczył mnie ten film od początku. Widocznie może się on podobać do erekcji jednym, a drugim odwrotnie. Sama postać Deadpoola niemożliwie irytującą, nie potrafię pojąć jak niektórzy odbierają ją jako zabawna, nie było ani jednej sceny, żebym wargi mi choć drgnęły. Dramat, a ocena prawie 8.
trzech scenarzystów do jednego filmu
to po prostu miało się nie udać do tego ta propaganda ''szczęśliwości''
o ile jedynka była na 6 plus to tu spier@#$ cały potencjał tej postaci plus i spłycenie roli Cabla do ''rasisty z przyszłości
Kwintesencja fajności :) Świetna muzyka, świetny główny bohater, fabuła istnieje, nikt nie chodzi do kina na same efekty specjalne. Nie dajcie się nabrać na komentarze patologii :)