jakieś 80% ujęć w trailerze to niemal kopia kadrów z "Wesela" Smarzowskiego?
A może to celowy zabieg? Przecież Woronowicz został wręcz jednoznacznie ucharakteryzowany na Jakubika z "Wesela".
Też mi się to rzuciło w oczy, ale z drugiej strony konwencja gatunkowa "Demona" raczej wyklucza świadome nawiązanie.
Reżyser w wywiadzie sam przyznaje, że celowo nawiązuje w swoim filmie do "Wesela" Wyspiańskiego i "Dziadów" Mickiewicza, więc niewykluczone, że Woronowicz jest w jego filmie pewnym ukłonem w stronę Smarzowskiego. Jego dzieło "Demon" ma w pewien sposób spajać różne wizje artystyczne wesel polskich jako ważnego zjawiska obecnego w naszej kulturze.
W sumie w "Weselu" Wyspiańskiego pojawiają się motywy nadprzyrodzone - zjawy, fantasmagorie itp. o ile dobrze pamiętam, więc może i "Demon" się wpisuje w tę tradycję. Niestety moja pierwsza reakcja na sceny, które widziałem to myśl, że są po prostu wtórne do tego co było u Smarzowskiego. "Wesele" Smarzowskiego też siłą rzeczy nie mogło uniknąć porównań do kanonicznego dramatu Wyspiańskiego, ale przynajmniej estetyka tego filmu była nowatorska (to może zbyt duże słowo, ale nie potrafię znaleźć lepszego). Jeśli oglądając Woronowicza będę myślał o Jakubiku to chyba coś tu nie tak.
Zdaje mi się, że takie dywagacje na temat filmu, którego nie widziało się w całości są trochę bez sensu :)
Jak go kiedyś zobaczę, to będę jasno wiedzieć, czy więcej jest w nim z Wyspiańskiego, czy ze Smarzowskiego (a może to połączenie tych dwóch "Wesel"?) i czy jest oryginalny, czy wtórny.
Ale mówią sporo o estetyce. Poza tym sam przyznałeś, że Woronowicz wygląda jak Jakubik żywcem wyjęty z filmu Smarzowskiego. Do takich obserwacji nie trzeba oglądać całego filmu. Co oczywiście nie znaczy, że zniechęcam do obejrzenia filmu.