Miałem okazję być na tym filmie na Nocnym Maratonie w Multikinie. Całe szczęście, że za darmo, ponieważ na ten film nie poszedłbym nawet jeśli by mi dopłacali. Miał być horror, a niestety był śmiech na sali. Film w ogóle nie straszył, a wręcz odstraszał przed pójściem do kina. Film typowo w stylu :"K... co to ma być". Nie wiedzieć czemu reżyser podjął się tego tematu. Przed dłuższy czas próbowałem nie wybuchnąć śmiechem, ale niestety ze względu na dialogi (co drugie słowo, to wyp..., ku..., itd.) Film to istna porażka. Zdecydowanie odradzam pójście na ten film. Praktycznie zero akcji i przez cały film leje się wódka strumieniami. Dno dna.