Czytam w tej chwili książkę Stephena Kinga "Desperacja" :)
Bardzo mi się podoba. Nie mogę się doczekać aż skończę czytać i obejrzę film!
Witaj w klubie :)
Ale po tak wybitnych opowieściach jakie pisze King, trudno będzie nam dostrzec "to coś" w filmie :(
Książkę czytałam 3 razy. Jest genialnie napisana, moim zdaniem. I pewnie dlatego zawiodłam się na filmie... Nie był zły, ale właśnie cały czas brakowało mi tego CZEGOŚ...
czy ten film ma cokolwiek wspolnego z ksiazka Kinnga "Regulatorzy"? postacie siie nazywaja identycznie... filmu nei ogladalem, ale pojawia sie w tej ksiazce motyw Miasteczka "desperation" ...
Desperacja i Regulatorzy to bliźniacze powieści. Z tym że Regulatorów King wydał pod pseudonimem Bachmana. Ten sam potwór i te same postacie. No może nie do końca te same, ale właśnie tak samo się nazywają. Za to akcja zupełnie inna.
Tak więc film za wiele z Regulatorami nie ma, a właśnie bardziej z Desperacją.
dzięki za wyczerpującą odpowiedź. Regulatorzy to książka wyśmienita, jestem na jej ukończeniu i nie wiem czy nie przejdę do Desperacji po niej... :) pozdrawiam!!!
Gorąco polecam :)
Naprawdę warto poświęcić dla niej czas. Zresztą, jak dla większości powieści Kinga
Także pozdrawiam :)
pod koniec "Regulatorow" porzucaja demona (Tak'a) w starym kamieniolomie wiec mysle, ze to niejako kontynuacja
A ja czytam w tej (swojej) chwili :) Właśnie widzę ścierwniki atakujące samochód. Nieciekawie...
Film pewnie obejrzę z ciekawości, po czym jak zwykle stwierdzę, że nie ma to jak książka.
Książka sto razy lepsza od filmu jak większość książek Kinga w porównaniu z ich filmowymi adaptacjami. Najciekawsze jest to, ze czytajac książkę, w roli policjanta Entragiana wyobraziłam sobie właśnie aktora Rona Perlmana. Kiedy go zobaczyłam filmie, mało się nie popłakałam z radości.
Książka znacznie lepsza od filmu. W filmie brakuje wielu ważnych elementów. Nie wiem jak wam, ale mi nie bardzo się podobał.
w galerii filmwebu są jacyś dwaj chińczycy-demony. Objrzałe cały ( leciutko przewijajac) i nie ma takowych!!! Co jest grane? Wy też ich nie mieliście?
a nie jednak juz znalazlem. chociaz to bez sensu ze niby w sajgonie byly te demony bo niby jak
To nie problem tylko bardziej zaskoczenie, bo jesteś jedną z nielicznych osób, która od tak skrytykowała książkę nie podając żadnej konkretnej przyczyny....
jaką mam podać przyczynę poprostu mi się nie podobała wgl ten policjant to miasteczko i ci wszyscy ludzi no poprostu dla mnie opisane wszystko do kitu
a co do ojej interpunkcji to zdarza sie każdemu poza tym nie pomyślałaś że mogę być dyslektykiem ?
Aha... rozumiem... aż szkoda komentować tego "do kitu"...
A co do interpunkcji i dysleksji, to marna wymówka, bo od tego jest ta czerwona falista linia, która podkreśla błędy... to tak na wszelki wypadek, gdybyś nie wiedziała... :)
no akurat mi również książka do gustu nie przypadła.....a czytałem wiele dzieł mistrza horroru. "Regulatorzy" również do mnie nie przemówili. Film podobnie jak książka- kiepski.