NUUUUUUUUUUUUUUUUUDA!!
Nie radze oglądac wieczorem ,bo wtedy usypia juz całkowicie.
2.1o min czekania na koniec głupkowatych i niepotrzebnie przeciąganych rozmów i akcji. Fabuła fajna, ale zanudza przez właśnie przeciaganie. gdyby film trwał 90 min z pewnością byłby dobrym filmem :) ale cóż , wszystko co dobre trzeba zepsuc:P
hmmm... nuda?? jeśli ten film naprawdę zalicza się do horrorów to może i taka konstatacja byłaby na miejscu... Faktycznie nie była to produkcja w której non stop coś się działo, jednak nie spisywałbym jej na straty tylko z tego powodu. Producenci "Desperacji" stworzyli świetny klimat, pełen tajemniczości (właśnie przez te "przeciągane rozmowy" czy też dziwne zachowanie zwierząt albo opowieści o enigmatycznych odkryciach w kopalni) - coś co można tylko poczuć. Fantastycznie przedstawiono kwestię wiary w Boga w tak trudnych dla
człowieka chwilach (mały David miał chwile zawachania, jednak w końcu zrozumiał, że "Bóg jest wszystkim", stary pisarz przez cały czas prezentował postawę "niedowiarka"- jak większość ludzi) i w ogóle film został świetnie zagrany, znakomicie przedstawiono w nim emocje. Plusem jest też optymistyczne zakończenie - nie wolno się załamywać po utracie bliskich nam osób lecz wierzyć w to że Bóg jest mądry i żyć dalej. Nie obyło się też bez wad, niestety... Całkowicie strywializowane zostało zakończenie filmu (zbytnia "przyziemność" TAKA - za mało tu było eteryczności tak charakterystycznej dla religii Wschodu). W "Desperacji" było też sporo niejasności. Jednak generalnie oceniam tę produkcję pozytywnie - fajnie się to oglądało...