Nawet niezły. Tylko te sceny walki... Dwie pierwsze ok, niezły klimacik i te sprawy. Ale kolejne to jeden wielki festiwal kiczu i tandety. Zwłaszcza gość z panzer-gitarrą zadziałał mi na nerwy. Świetne zdjęcia i muzyka. Gra Banderasa taka sobie. Jak na Rodrigueza film wręcz wybitny. 6/10