Moim zdaniem, Desperado najbardziej słynie ze swojego nieprzeciętnego klimatu. Rodriguezowi doskonale udało się wpleść przygody El Mariachi’ego w świetny klimat Meksyku, przez co film ogląda się rewelacyjnie. Banderas jest doskonały w swojej roli, Salma Hayek trochę mu ustępuje a największym zaskoczeniem i zachwytem okazała się scena z Tarantino. Polecam bardziej niż Desperadosa!!