Jednak nie zgodzę się, bo najbardziej zapada w pamięć nie jakaś scena akcji tylko zabawny epizod z udziałem Quentina Tarantino!!!!

dowcip o szczaniu na barmana!!! zajebisty! :)

Dlatego, że Ci się dowcip podobał czy dlatego, że to Quentin Tarantino?

lepsza ta jak wchodzą te dziewczyny i zaczynają pouczać barmana, a Tito daje mu znaki :)

To jest prawie tak dobre, jak Gary Oldman w Leonie Zawodowcu, kiedy będąc na prochach każe sprowadzić wszystkich. Ale jak to wszystkich? W-S-Z-Y-S-T-K-I-C-H!!

Mnie się podobały sceny ze Stevem Buszemi. Ta jego gadka w barze, a potem pod drzwiami "Puk Puk - Kto tam? - Twój jedyny przyjaciel".