PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=367524}

Dog

7,6 339
ocen
7,6 10 1 339
Dog
powrót do forum filmu Dog

Ojciec jest chory na agorafobię (lęk przed otwartą przestrzenią). Piesek zachorował, a ojciec boi się wyjść z domu i zamiast zaprowadzić psa do weterynarza postanawia go zabić.

Wzruszający, dający do myślenia i poruszający film.

ocenił(a) film na 9
CupOfCoffee

UWAGA SPOILER



Dodaj jeszcze, że na końcu okazało się, że ten ojciec zamordował matkę swojego syna i to właśnie o to tu chodzi. Stąd plama na ścianie w pokoju dzieciaka i słowa na końcu.
"He didn't suffer..."
"Like mum?"
"Yes."

pachomir

Mocna personifikacja, wywracająca całą wymowę animacji...

ocenił(a) film na 10
pachomir

Z tym, że ojciec nie mówi "Yes" tylko skinął głową.

użytkownik usunięty
trablend

Ale animacja wlasnie to sugeruje, ze to on ja zabil.

ocenił(a) film na 9

-------- SPOILER --------


Albo, że popełniła samobójstwo. Wydaje mi się, że jest możliwa też taka interpretacja, bo plama na ścianie wygląda na plamę krwi powstałą od strzału. Gdyby zabił ojciec, to chyba by go za to zamknięto, natomiast jeśli matka popełniła samobójstwo strzelając sobie w głowę, to nikt nie ukrywa tej plamy, a jej zwłoki policja i inne służby zabrały nie pociągając ojca do odpowiedzialności (bo jej nie zabił) i zostawiając go razem z chłopcem. Chłopiec może się upierać, by spać tam, gdzie umarła matka i jednocześnie nie rozumieć samego sensu jej śmierci. Nie rozumieć samobójstwa. Natomiast ojciec może chcieć pocieszać chłopca, choć sam jest załamany, twierdząc, że to była "normalna" śmierć i matka nie cierpiała. W istocie jednak cierpiała bardzo skoro popełniła samobójstwo. I cierpi też ojciec, cierpi syn i cierpi pies. Pies w zasadzie umiera ze starości, więc raczej niewiele by mu pomogła wizyta u weterynarza, a ojciec nie może znieść swojej bezsilności polegającej na nieumiejętności wyjścia z domu i zawiezienia psa do weterynarza. Weterynarz nie chce przyjechać do ich domu, więc ojciec chce wreszcie skończyć tę nieznośną sytuację kończąc życie i tak jak się wydaje ledwo żywego psa. Niestety kiedy to robi, a chce to zrobić szybko i w miarę cicho jak i bezboleśnie, pies się rzuca, a całą scenę ogląda chłopiec. Film pokazuje więc, że życie jest niesamowicie trudne/ciężkie dla wszystkich i w każdym możliwym momencie czy aspekcie.

ocenił(a) film na 9
Eleonora

Myślę, że matka była schorowana, a ojciec skrócił jej męki - film traktuje o eutanazji, bo po co byłoby nawiązanie do psa?

ocenił(a) film na 9
pachomir

Żeby pokazać, że śmierć nie jest łatwą ani przyjemną (jak zresztą i samo życie) i zazwyczaj towarzyszy jej jak i poprzedza ją cierpienie. Wygląda to wszystko mrocznie, ale no niestety takie też jest często prawdziwe życie. Bez sceny z psem nie byłoby jak przekazać idei tego oszukiwania się (i oszukiwania innych), gdy się powtarza, że ktoś umarł nie cierpiąc, odszedł w pokoju itp. Chłopiec od małego przyzwyczaja się do tego mrocznego charakteru życia, w którym jedynie może udawać, że wszystko jest ok, że nie cierpi się także żyjąc (nie tylko umierając). Taka pułapka bez wyjścia. Tak to widzę.
Gdyby ojciec zabił matkę musiałby coś zrobić z jej zwłokami. Na ścianie był wyraźny krwawy ślad od postrzału. Taka śmierć nie jest naturalną, więc nikt by mu nie zabrał tych zwłok żony nie wsadzając go jednocześnie do więzienia czy domu dla psychicznie chorych. Zostawienie tej plamy na ścianie i pozwolenie, by chłopak przy niej spał, by trochę dłużej "być" z matką jest dość dziwnym pomysłem, ale jeśli matka popełniła samobójstwo, to da się to zrozumieć. Natomiast gdyby została zastrzelona, to już nie za bardzo.

ocenił(a) film na 9
Eleonora

coś mi się wydaje, że chyba trochę za głęboko zeszłaś:P

ocenił(a) film na 9
pachomir

Kiedy to wcale nie jest szczególnie głębokie. Raczej po prostu bliskie rzeczywistemu życiu. Jeśli przyjmiesz, że facet zastrzelił swoją żonę, bo była chora, to co zrobił z jej zwłokami i jeśli je ukrył (w dodatku nie będąc w stanie wyjść z domu), to jak wytłumaczył synowi jej zamordowanie i ukrywanie zwłok (odstrzeliłem mamusię jak kulawego konia, ale nie martw się, bo nie cierpiała?). Dlaczego zostawił na ścianie dowód przestępstwa? Przy takim podejściu - że on zabił - całość jest bardzo przekombinowana, ponaciągana i z mnóstwem niemożliwych elementów. Przy czym do psa faktycznie weterynarz może nie przyjechać, ale do chorej kobiety lekarz na pewno przyjeżdżał, a jeśli już mąż chciałby skrócić cierpienia żony, to raczej nie przez strzelanie do niej. Dość niespotykany sposób "eutanazji", po którym trudno uniknąć odpowiedzialności karnej. Gdyby chciał uśmiercić żonę, to raczej poduszką - tak jak tego psa, bo to prędzej wyglądałoby jak śmierć naturalna. Przy czym w przypadku psa mamy określoną sytuację, w której jego uśmiercanie ma sens. W przypadku chorej żony rozstrzeliwanie jej nie ma sensu.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones