Główny hiro wygląda niczym prestidigitator cyrku objazdowego, fabuła totalnie z czapy, dialogi pisane na kolanie.
Taki tam Marvel w sosie matrixowo-incepcyjnym.
Słabo i bez sensu. No ale efekty są więc...
3/10
ps. Jak dla mnie najbardziej absurdalna, niepotrzebna i źle obsadzona postać świata superherosów obok Ghost Ridera. Macie jakieś inne typy?