Jestem swiezo po seansie i mam mieszane odczucia. Widzialem wszystkie produkcje Marvela, chociaż wielkim fanem blockbusterów nie jestem. Przyznam szczerze, ze na tle innych filmów o bohaterach, ten obraz wypada nieco słabiej. Poczatek jest wciagajacy, jednak "srodek", czyli w tym przypadku ta czesc, w której głowny bohater poznaje i uczy się swoich mocy, jest po prostu nudny.... Ta cała magia zamiast być magiczna, jest przedstawiona jakby tylko powierzchownie. Nastepnie mamy sekwencje starc "zła" z "dobrem", w których najlepszym elementem sa efekty specjalne. Koncowka jest bardzo szybka i jakos mało efektowna. Obraz troszkę przypomina Incepcje... Gra aktorska jak i obsada stoja na dobrym poziomie. Efekty - ogladalem w 3D - również sa na bardzo dobrym poziomie. Jednak ogolne odczucie po seansie to - niedosyt. Jak dla mnie film bardziej przegadany i chyba najsłabszy z całego uniwersum Marvela.... 6.5/10
Wystarczy być fanem superhero. Nieco slabiej bo sie nie biją ciągle? Nauka swoich mocy i mistycyzm jest wlasnie najciekawszy. Nie, nie przypomina Incepcji bo te pomysly były wiele dekad przed Incepcją... Serio, oceniasz efekty 3D??? WTF Przegadany? Lubisz bum bum, prawda?
Widze, ze nie umiesz czytac ze zroumieniem.... Sa filmy, które opierają się glownie na dialogach - bez akcji, wybuchow i bijatyk, ale te dialogi musza mieć sens, prezentować jakiś poziom i wartości, a w Dr. Strange jest to tylko zwykle gadanie... Dla Ciebie nauka mocy jest najciekawsza i owszem, ta czesc w filmach o bohaterach zawsze jest najciekawsza, tez myslalem, ze tak będzie, jednak mnie to w przypadku Dr Strange nie poniosło, wręcz nudzilo. Owszem, pomysły przypominające Incepcje pojawiły się wcześniej, jednak w kinie Incepcja pierwsza to zaprezentowała. Przy Incepcji zachwycałem się tymi efektami, przy Dr Strangu już nie. Podejrzewam, ze gdyby produkcje wyszly odwrotnie, wówczas zachwycałbym się Twoim ulubionym filmem, a nie Incepcja. Najwazniejsze w tym wszystkim jest to, żeby uszanować czyjas opinie, a nie czepiac się szczegolow wypowiedzi...
Też mam ten niedosyt. I o ile nauka magii MOGŁA BYĆ ciekawa, o tyle z niewiadomych przyczyn ten element w filmie został przyspieszony i odnosimy wrażenie, że w ciągu dwóch dni zwykły doktor staje się jednym z najsilniejszych czarodziejów. Jedyne czego się uczył to otwierania portalu, a gdy to zrobił to nagle potrafił robić wszystko. Więc owszem.. zawiało tu nudą bo można było to naprawdę trochę rozciągnąć. Efekty 3D również zrobiły na mnie wrażenie aczkolwiek wcale du*y nie urwał mi ten cały trójwymiar, więc trochę mi szkoda tych pieniędzy na wersję 3D. Wizualnie ten film pochłonął moje serce, oglądałem to z otwartymi ustami, istne arcydzieło. Jednak od strony bardziej fabularnej... było dobrze ale... no nie, coś nie do końca to wyszło. Więc ja zostawiaj 7/10.