życia powyżej tego, ocena filmu maleje. Właściwie to produkcja takich filmow to ciekawe zjawisko socjologiczne: po co? Treść żadna, gra aktorów dokładnie identyczna jak w każdym z setek taśmowych produkcji tego typu (ostatnio to już jakaś plaga tego), efekty komputerowe (oh, wow, wow, wow,...) plus pop-muzyczka z radia "Hity FM". Poza tym, żeby wygenerować zysk na 12-14-latkach i ich rodzicach (samych się do kina tych młodszych nie puści), taki twor komputerowo-aktorski nie posiada zadnych wartości ni artystycznych, ani... żadnych innych. Rozrywka też żadna.
To dziwne, bo ja miałem ogromną frajdę na tym, jak i na wszystkich poprzednich 14 filmach, a zapewniam, że 14 lat nie mam. ;)
To po co pisać "Doskonały film dla osób poniżej 14-stego roku życia. Z każdym kolejnym rokiem życia powyżej tego, ocena filmu maleje"? Skoro uważasz "Co kto lubi". Subiektywna ocena filmu. Dużo ludzi czyta komiksy, lubi efekty specjalne, jakąś rozrywkę, a nie tylko kino ambitne. :v
Stereotyp lub porostu zwykła prowokacja że strony Cpt_Spaulding, film mu się nie podobał to ok ale czemu ocenia ludzi którym się film podobał ??
Aby odpowiedzieć na pytanie "Po co" myślę, że nie trzeba znać komiksów. Postać komiksowego Strange'a ledwo kojarze, a na filmie bawiłem się dobrze.
No, a po co się tworzy takie filmy? Oczywiście dla pieniędzy, bo są chętni by je oglądać. A chętni się znajdują, bo to naprawdę dobre filmy dające sporo często głupawej, ale jednak rozrywki. Ja uważam, że stworzenie dobrego blockbustera wcale nie jest takie proste jak się wydaje.
Bo jedni tak jak spaulding wychowali sie na teletubisiach a inni tacy jak my wychowali sie na komiksach, hemen-ie, spidermanie i innych superbohaterach. Jedni lubia lalki i kwiatki a inni szybkie samochody, akcje i swiat fantasy;)
Pisanie, że jakiś film jest dla osób poniżej określonego wieku jest wręcz absurdalne. Bo czemu niby dorosły nie może się dobrze bawić na produkcjach przeznaczonych również dla młodszych? Wszystko zależy od gustu. To film rozrywkowy, który nie stara się wzbudzać żadnych wielkich dylematów moralnych u widza. A jak dorosły lubi takie filmy to jest w tym coś złego?
prowokacja słaba... Co do treści w film nie musi jej mieć to ma być rozrywka która bawi... I marvele ją spełniają...
Wysnułeś teorię, która pozwala ci się poczuć poważnym, dorosłym człowiekiem.
Jesteś zaprawdę zajebi**y.
Jak dla mnie nie powinieneś się wypowiadać za całe grupy wiekowe, bo to jest tylko i wyłącznie Twoje zdanie. Podejrzewam, że jakby przeprowadzona była jakaś sonda na poszczególną kategorię wiekową to z pewnością wyniki były by zupełnie inne niż zaprezentowane przez ciebie.
Mi osobiście film się podobał, choć jako fan uniwersum Marvela (tak także tego komiksowego) dostrzegam w nim wiele nieprawidłowości, sprzeczności oraz błędnych odwzorowań pierwowzorów.
Bajek się dziecko naoglądało :))) Takich to zabijam śmiechem bez użycia inteligencji :)))
Daj spokój, tłuszcza nie zrozumie tego co napisałeś. Najważniejszy argument to "mi się podobało czyli film jest dobry". Mam wrażenie, że jakby Cumberbatch tylko stał i pierdział a w tle migałyby te przecudne obracające się wizje to część widzów dałaby 10/10 bo to komiks, bo to Marvel.
film trochę debilny to prawda, fabuły brak, ale mi się nawet podobało, nie spodziewałem się jakiejś filozficznej rozprawy i nie wiadomo jakiej gry aktorskiej, łubudu z fajnymi efektami, ale do browara i czipsów się nadaje
Szczerze? Miałem dokładnie takie same odczucia, wzięli elementy z kilku popularnych filmów i seriali ostatnich lat i spakowali to w kolejny capeshit. Sceny walki były tak żałośnie nudne, że je po prostu przewijałem, a fabuła? Doktor House na magicznych sterydach, arogancki, cyniczny i bogaty lekarz z popsutą częścią ciała.