Moim zdaniem nie był on takim bezdusznym "złym". Przedwieczna mówiła, że wszystko stracił. Niestety dał się ponieść swoim słabościom (obierając niewłaściwą drogę), pragnął doprowadzić by nie było czasu, który by wszystko niszczył. On nie pragnął zniszczenia tak jak typowi "źli". Smutne, że skończył w ten sposób, że nie zdążył zrozumieć co było z nim nie tak.