Przepełniona absurdem satyra o konsekwencjach najczarniejszego z najczarniejszych scenariuszy: niepowołana do tego osoba wydaje rozkaz wielu jednoczesnych ataków nuklearnych na strategiczne cele w ZSRR. Odwet jest oczywiście nieunikniony. W Pentagonie aż się gotuje.
Film jest sprytny, ok, ale myślę, że większość ocenia go tylko pod pryzmatem nazwiska przy słowie "reżyseria". Osobiście wolałbym go zobaczyć w XXI-wiecznym wydaniu, choć wówczas nie byłoby to w sumie nic takiego ciekawego.