kto z was przyznał ocenę 10 lub 9 za samo nazwisko reżysera, datę produkcji, czarno-biały obraz i może jeszcze taki długi, fajny tytuł? Bo moim zdaniem wielu użytkowników już przed obejrzeniem praktycznie wiedziało że da 10 lub 9. Gdyby nie wspomniane czynniki, ocena ogólna pewnie byłaby w przedziale 5,3 - 6,8. Humor nie jest najwyższych lotów; może kilka razy lekko się uśmiechnąłem i to wszystko. Jest groteska i wyczuwalne przesłanie ale całość nie była aż tak odkrywcza i genialna żeby od razu oceniać ten film jako arcydzieło. Jak na tamte czasy film zrobiony z dużym rozmachem, ponadto dobre aktorstwo, ładne zdjęcia, ogólnie dobre wrażenie choć mnie trochę nudził :/ ale to już subiektywne odczucie; tematyka niespecjalnie mi odpowiadała i obejrzałem przede wszystkim ze względu na ogólny zachwyt nad tym filmem. Bardzo cenię sobie twórczość Kubricka, ale ten film jest jak na razie jego zdecydowanie najsłabszym z tych, które obejrzałem.