PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=5185}

Doktor Strangelove, lub jak przestałem się martwić i pokochałem bombę

Dr. Strangelove or: How I Learned to Stop Worrying and Love the Bomb
8,0 45 126
ocen
8,0 10 1 45126
8,2 41
ocen krytyków
Doktor Strangelove, lub jak przestałem się martwić i pokochałem bombę
powrót do forum filmu Doktor Strangelove, lub jak przestałem się martwić i pokochałem bombę

Oscary

użytkownik usunięty

Czemu "Dr. Strangelove" nie zdobył żadnego Oscara na rzecz dużo gorszego "My fair lady", które
zdobyło ich aż siedem? "Doktorek" powinien zdobyć go za najlepszy film, podobnie jak Peter Sellers
(który dużo bardziej zasłużył na niego niż Rex Harrison) i Stanley Kubrick (ten to nawet nigdy nie
dostał Oscara, a powinien ich mieć całe szafy). Ja nigdy tego nie zrozumiem.

ocenił(a) film na 8

Bo "łoskary" to dno i widocznie tak było od początku.

ocenił(a) film na 6
zrelaxowany85

Tak głupiej wypowiedzi po Tobie sie nie spodziewałem.

ocenił(a) film na 10

Kubrick DOSTAŁ Oscara - za efektu do "Odysei Kosmicznej":
http://www.imdb.com/name/nm0000040/awards?ref_=nm_awd

Oczywiście taka nagroda to bzdura w świetle jego niesamowitego dorobku, ale jednak... Zaś "My Fair Lady" zdobyło osiem Oscarów, nie siedem. Jak widać wszystko się zgadza, poza tym, że nic się nie zgadza ;) A jeśli o meritum chodzi: cóż, "Dr Strangelove" po prostu był zbyt oryginalny dla konserwatywnej formalnie (i nie tylko) Akademii. I tak dobrze, że dostał te cztery nominacje, bo np. HFPA (ci od Złotych Globów) olali ten film zupełnie i nawet jednej nie dali... Nie ma tu zasadniczo niczego do rozumienia, historia wszelkich nagród to jest przede wszystkim historia wielkich pominiętych, jak pisał K. Varga ;)

PS A najlepszym aktorem powinien był wtedy zostać Anthony Quinn za "Greka Zorbę", oczywiście ;)

Sqrchybyk

No, chyba Quinn, ale mógł też Sellers. :) Może po obejrzeniu "Becketta" dorzucę O'Toola albo Burtona, bo - wiadomo - dwaj wielcy z koszykiem nominacji, ale bez wygranej.
Ale na pewno nie Harrison, który wygrał. :)
Choć akurat "My Fair Lady" to świetny film jest, ale rola Harrisona niekoniecznie jest świetna. :P

ocenił(a) film na 10
Davus

OK, po obejrzeniu "Becketta" stwierdzam, że O'Toole też mógł wygrać, ale jednak Quinn wciąż prowadzi.

ocenił(a) film na 9
Sqrchybyk

"My Fair Lady" to wspaniały musical, a rola Rexa Harrisona również niezapomniana - polecam obejrzeć. Mimo to faktycznie trochę szkoda, że "Dr Strangelove" nie zgarnął żadnej statuetki.

ocenił(a) film na 10
Vastus

Przecież widziałem... Nawet dwa razy :)

ocenił(a) film na 7

Tak jak to wyżej napisano - to nie ten poziom, żeby Amerykańce mieli nagradzać kogokolwiek. Akademia wolała nagradzać komercyjny chłam.

Ja bardziej przejmuję się europejskimi nagrodami i innym polecam to samo. BAFTA uhonorowała i film, i Kubrick'a.

użytkownik usunięty

bo świat jest zły i przegniły, a teraz wracaj odrabiać lekcje

No a ty jesteś niedouczony i niedopieszczony.

użytkownik usunięty
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem

I tak wiem o tobie wszystko.

użytkownik usunięty
Mowiacy_do_reki

leż lamusie

Nie wiedziałem...

ocenił(a) film na 6

Nie wszystko musisz rozumieć.

użytkownik usunięty

Rok 1964 był słaby jeśli chodzi o "Oskary". Trudno dla mnie uwierzyć, że "Doktorek" przegrał przez średnie "My Fair Lady", które zgarnęło prawie wszystko!

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones